Del Potro ma ambitne plany na koniec sezonu

Juan Martín del Potro, triumfator tegorocznego US Open, chce ten najlepszy w karierze sezon zakończyć w światowym rankingu na wyższej pozycji niż obecna piąta. Celuje w finały cyklu ATP, gdzie zagra po raz drugi z rzędu.

W tym artykule dowiesz się o:

Po nowojorskim turnieju wielkoszlemowym 21-letni del Potro, od tego roku pierwsza rakieta argentyńskiego tenisa, był witany owacyjnie w swoim Tandil. - To był niesamowity moment, przyjechać do własnego miasta i widzieć jak wszyscy mieszkańcy wyszli na ulice dla mnie. To było jak sen. Czułem się jak prezydent - mówi.

Jaki jest cel kogoś, kto raz wygrał już turniej Wielkiego Szlema? - Pozostaje nim jedna rzecz: ciągły rozwój. By stale wygrywać, być coraz lepszym na wszystkich nawierzchniach, pokonywać tych wyprzedzających mnie w rankingu. Chcę zakończyć ten rok jeszcze wyżej i utrzymać poziom takich zawodników jak Nadal, Federer, Djokovic czy Murray - tłumaczy.

Po US Open del Potro zrobił sobie wakacje. - Chciałem być sam z przyjaciółmi i zapomnieć o tenisie na 10 czy 15 dni - mówi. Pojechał w ubiegłym tygodniu na turniej do Tokio, gdzie już na samym początku, w pierwszym występie po Nowym Jorku, przegrał z Francuzem Roger-Vassellinem, który odniósł tym samym premierowe zwycięstwo w cyklu ATP.

W finale Pucharu Davisa, którego przed rokiem nie udało mu się zdobyć, będzie w grudniu kibicował Hiszpanom. Jest poza tym szczęśliwy z dwóch wydarzeń: jako obywatel Ameryki Południowej z tego, że Rio de Janeiro otrzymało prawo goszczenia igrzysk olimpijskich w 2016 roku, a jako Argentyńczyk z tego, że jego przyjaciel Martin Palermo zapewnił piłkarskiej reprezentacji zwycięstwo nad Peru w meczu eliminacji mistrzostwa świata.

Komentarze (0)