Pierwszy raz w tym sezonie w finale turnieju głównego cyklu zmierzyło się dwóch najwyżej rozstawionych tenisistów. O tytuł w imprezie ATP w Buenos Aires o tytuł zagrali Carlos Alcaraz, turniejowa "jedynka", i oznaczony numerem drugim Cameron Norrie. Lepszy okazał się Hiszpan, który pokonał Brytyjczyka 6:3, 7:5.
Oba sety niedzielnego meczu miały podobny przebieg. Po wyrównanym początku w decydujących fragmentach partii Alcaraz przejmował inicjatywę i przełamywał przeciwnika. To pozwoliło mu zakończyć spotkanie pewnym zwycięstwem.
- Czułem się komfortowo, rozgrywająć ten finał. Wiedziałem, że będzie trudno, ale byłem skoncentrowany na tym, co mam robić. Zagrałem na swoim poziomie, takim, na jakim muszę być w finałach - powiedział, cytowany przez atptour.com, Alcaraz, dla którego był to pierwszy występ po trzymiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją mięśni brzucha.
ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę
Dla 19-latka z Murcji to już siódmy w karierze tytuł w głównym cyklu, a piąty na kortach ziemnych. Za wygraną w Argentina Open otrzyma 250 punktów do rankingu ATP i 95,3 tys. dolarów premii finansowej.
Z kolei 27-letni Norrie poniósł dziewiątą porażkę w swoim 13. finale na poziomie ATP Tour, w tym drugą w obecnym sezonie (w styczniu w Auckland przegrał z Richardem Gasquetem). Za występ w Buenos Aires zainkasuje 150 "oczek" oraz 55,5 tys. dolarów.
W finale zmagań w grze podwójnej Simone Bolelli i Fabio Fognini pokonali 6:2, 6:4 duet Nicolas Barrientos / Ariel Behar. Dla Włochów to szósty wspólny triumf w głównym cyklu. Łącznie 37-letni Bolelli ma już w dorobku 11 deblowych tytułów, a 35-letni Fognini - osiem.
Argentina Open, Buenos Aires (Argentyna)
ATP 250, kort ziemny, pula nagród 626,5 tys. dolarów
niedziela, 19 lutego
finał gry pojedynczej:
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 1) - Cameron Norrie (Wielka Brytania, 2) 6:3, 7:5
finał gry podwójnej:
Simone Bolelli (Włochy, 3) / Fabio Fognini (Włochy, 3) - Nicolas Barrientos (Kolumbia) / Ariel Behar (Urugwaj) 6:2, 6:4
Golden Swing zawita do Rio. Wicelider rankingu powalczy o obronę tytułu