Po triumfie w Dosze, Iga Świątek mknie jak burza w turnieju w Dubaju. Na swojej drodze pokonała już Leylah Fernandez oraz Ludmiłę Samsonową. W obu spotkaniach straciła jedynie trzy gemy. Piątkowy mecz okazał się być nieco trudniejszy.
Liderka światowego rankingu WTA stoczyła bój przeciwko Coco Gauff, z którą wygrała 2:0 (6:4, 6:2). Był to szósty mecz obu pań i szósty wygrany przez Polkę. W mediach społecznościowych można przeczytać, że utalentowanej Amerykance jeszcze sporo brakuje do raszynianki.
Patrząc na bilans, określenie "zmora" będzie jak najbardziej pasować w tym przypadku.
"Strasznie to musi być trudne z perspektywy Coco Gauff, że na dobre jest obsadzona w roli liderki młodego pokolenia Amerykanek, ale zupełnie nie ma podejścia w meczach z Igą Świątek. Każde kolejne musi być dla niej przykrym doświadczeniem, no nie ma czym się postawić" - napisał Maciej Łuczak z portalu meczyki.pl.
"Iga Świątek bliska ustrzelenia bliskowschodniego dubletu. Czekamy na rywalkę - Pegula lub Krejcikova. Osobiście preferuje Czeszkę, byłaby jakaś zmiana" - podsumował Hubert Błaszczyk.
"Iga Świątek pokonała Coco Gauff 6:4, 6:2 i awansowała do finału turnieju WTA 1000 w Dubaju. Na pewno nie był to łatwy mecz. Trochę niewymuszonych błędów, ale najważniejszy jest końcowy efekt. W sobotę szansa na kolejny tytuł na Bliskim Wschodzie" - ocenił Rafał Smoliński, dziennikarz WP SportoweFakty.
"Iga Świątek pokonała Coco Gauff 6:4, 6:2 i awansowała do finału w Dubaju. O tytuł zagra z Krejcikovą lub Pegulą" - napisał krótko Dawid Żbik, komentator Eurosportu.
"6:4, 6:2 dla Igi Świątek. Jak na ostatnie występy Polki, to był straaaasznie długi mecz.... Teraz finał z wygraną z meczu Pegula/Krejcikova" - określił Adam Romer, redaktor naczelny magazynu "Tenisklub".
"Niesamowita jest ta Iga :) Najpierw odprawiła Coco Gauff i awansowała do finału, a potem zapisała kamerę jakimś niezmywalnym flamastrem" - dodał dziennikarz Jakub Jędras.
"Iga Świątek pokonała Coco Gauff 6:4, 6:2 i wystąpi w finale turnieju w Dubaju. Mecze przeciwko liderce rankingu WTA są jak pobyt w luksusowym hotelu. Wiesz, że stać cię na zwycięstwo, a jednak rachunek wystawiony przez Polkę za pobyt na korcie przeraża. Jazda!" - podsumował Mateusz Połuszańczyk.
Zobacz też:
Iga Świątek w finale. Tyle zarobiła za awans
Iga Świątek powalczy o kolejny tytuł. Wiadomo, kiedy kolejny mecz