Magdalena Fręch ponownie rywalizuje w kwalifikacjach. W tym roku nie przeszła przez nie w Australian Open, a także w Lyonie, Abu Zabi, Dosze oraz Dubaju. Lista niepowodzeń zrobiła się już całkiem długa, a Polka od połowy grudnia do marca nie zwyciężyła w dwóch meczach z rzędu.
Polka zmierzyła się na starcie w Indian Wells z 18-letnią Robin Montgomery, która dostała "dziką kartę" od organizatorów. Magdalena Fręch spotkała się z Amerykanką po raz pierwszy na zawodowych kortach. Montgomery jest na 187. miejscu w rankingu WTA.
W pierwszym secie podanie "nie trzymało się" tenisistek. Zrobiło się 3:3 po dwóch gemach dla serwującej i czterech dla odbierającej. Montgomery odskoczyła na 5:3, ale nie potrafiła zamknąć seta szóstym zwycięskim gemem. Będąca w opresji Fręch odwróciła wynik na 6:5, a ostatecznie wypełniona zwrotami akcji partia została podsumowana tie-breakiem. Po godzinie walki wygrała Fręch, która pokonała nastolatkę 7:4 w decydującej rundce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni
Gemy na początku drugiego seta były ponownie długie i rozstrzygane na przewagi. Magdalena Fręch powoli zdobywała inicjatywę i przybliżała się do zamknięcia pojedynku. Przy stanie 4:2 miała po raz pierwszy w meczu dwugemową przewagę, a po chwili nie oddała ani jednej piłki przeciwniczce w rozgrywce na 5:2. Fręch namęczyła się z zakończeniem starcia, potrzebowała aż ośmiu piłek meczowych, zanim w drugim secie zrobiło się 6:3.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,8 mln dolarów
poniedziałek, 6 marca
I runda eliminacji gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska, 13) - Robin Montgomery (USA, WC) 7:6(4), 6:3
Czytaj także: Emocjonalny wpis Jessici Peguli. "Nie jestem pewna, jak to przeżyliśmy"
Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"