"Rywalki to czują". Niepokojące słowa legendy o Świątek

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek nie jest już takim postrachem na światowych kortach, jak w poprzednim sezonie. - W tym roku miała kilka czkawek i być może nie poszło jej tak dobrze - powiedziała Martina Navratilova cytowana przez portal yardbarker.com.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=48999]

Iga Świątek[/tag] ma za sobą bardzo dobry poprzedni sezon. Początek tamtego roku nie był dla niej łatwy, ale w środku rozgrywek nie miała sobie równych. To doprowadziło do fantastycznej serii ponad 30 zwycięstw z rzędu.

Nowy rok nie jest dla naszej tenisistki już taką drogą usłaną różami. Pierwszej rakiecie świata zdarzają się potknięcia, które wykorzystują równie mocne rywalki. Od startu nowego sezonu Świątek zdarzyło się już pięć spotkań, w których schodziła z kortu pokonana.

Choć trzeba przyznać, że rywalki, którym udało się pokonać liderkę rankingu WTA są naprawdę wysokiej klasy, to Martina Navratilova widzi problem w tym, że konkurentki Świątek już trochę ją rozszyfrowały i potrafią się postawić.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi

- W tym roku miała kilka czkawek i być może nie poszło jej tak dobrze, jak by sobie tego życzyła. Rywalki to czują. Kiedy widzą, jak inne zawodniczki pokonują Igę lub sprawiają jej kłopoty, myślą: "Dlaczego nie ja?". To daje im pewność siebie, więc teraz Idze będzie ciężko - powiedziała Czeszka w rozmowie z portalem yardbreaker.com.

Obecnie nasza gwiazda tenisa jest kontuzjowana, w związku z tym na jej powrót trzeba będzie poczekać. Dodatkową presją dla Świątek jest fakt, że w najbliższym czasie będzie broniła cennych rankingowych punktów, które zdobyła w poprzednim roku, wygrywając turnieje w Stuttgarcie, Rzymie oraz wielkoszlemowym Roland Garros.

Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty