W Bogocie dokończona została II runda. Zatrzymana została Mirjam Björklund (WTA 133), która wcześniej wyeliminowała najwyżej rozstawioną Elise Mertens. Spotkanie Szwedki z Tamarą Zidansek (WTA 110) pełne było zwrotów akcji. Wygrała Słowenka 7:6(3), 7:6(3) po dwóch godzinach i 14 minutach.
W pierwszym secie Zidansek wróciła ze stanu 2:5. Obroniła cztery piłki setowe, dwie w ósmym oraz po jednej w dziewiątym i 10. gemie. W 12. gemie zmarnowała pierwszy setbol, ale w tie breaku od 1-2 zdobyła sześć z siedmiu kolejnych punktów. W drugiej partii Björklund z 1:3 wyszła na 5:3. Słowenka wyrównała na 5:5. Tym razem odparła jedną piłkę setową, w 12. gemie. W tie breaku ponownie od 1-2 zgarnęła sześć z siedmiu następnych punktów. Zidansek jest półfinalistką Rolanda Garrosa 2021.
Peyton Stearns (WTA 116) pokonała 6:4, 6:1 Elinę Awanesjan (WTA 150). W ciągu 89 minut Amerykanka obroniła 10 z 13 break pointów i wykorzystała siedem z 16 szans na przełamanie. Awansowała do drugiego ćwierćfinału w WTA Tour. Pierwszy osiągnęła miesiąc temu w Austin. Kolejną rywalką Stearns będzie Zidansek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bus utknął w błocie, a wtedy piłkarze... Zobacz to sam!
Sara Sorribes (WTA 106) pokonała 6:4, 6:3 Emilianę Arango (WTA 242). W ciągu godziny i 47 minut Hiszpanka cztery razy dała się przełamać, a spożytkowała sześć z 10 break pointów. W ćwierćfinale zagra z Kamillą Rachimową.
Nuria Brancaccio (WTA 206) w 57 minut wygrała 6:2, 6:2 z Sinją Kraus (WTA 168). Włoszka spożytkowała sześć z 16 break pointów. Doszła do pierwszego ćwierćfinału w WTA Tour. Następną jej przeciwniczką będzie broniąca tytułu Niemka Tatjana Maria.
Copa Colsanitas, Bogota (Kolumbia)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 259,3 tys. dolarów
czwartek, 6 kwietnia
II runda gry pojedynczej:
Sara Sorribes (Hiszpania, 7) - Emiliana Arango (Kolumbia, WC) 6:4, 6:3
Tamara Zidansek (Słowenia) - Mirjam Björklund (Szwecja) 7:6(3), 7:6(3)
Peyton Stearns (USA) - Elina Awanesjan 6:4, 6:1
Nuria Brancaccio (Włochy, Q) - Sinja Kraus (Austria, Q) 6:2, 6:2
Czytaj także:
Maraton w Charleston. Amerykanka sprawiła problemy broniącej tytułu Szwajcarce
Niesamowity dreszczowiec Peguli. Duża niespodzianka w Charleston