Poruszenie na meczu Hurkacza. Gwiazdor się spóźnił [WIDEO]

PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER / Twitter/Tennis TV / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz, na małym zdjęciu: Usain Bolt
PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER / Twitter/Tennis TV / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz, na małym zdjęciu: Usain Bolt

Tuż po rozpoczęciu meczu Huberta Hurkacza z Jannikiem Sinnerem - w trzeciej rundzie turnieju ATP Monte Carlo - na trybunach podniosła się wrzawa. Wszystko za sprawą Usaina Bolta, legendarnego sprintera, który wybrał się na spotkanie Polaka z Włochem.

Ośmiokrotny mistrz olimpijski, jedenastokrotny mistrz świata, rekordzista świata w biegach na 100 m i 200 m Usain Bolt ogląda mecz Huberta Hurkacza z Jannikiem Sinnerem na turnieju ATP Monte Carlo.

Jamajczyk wszedł na trybuny spóźniony, w trzeciej minucie pojedynku. Statystyk lekkoatletyczny Tomasz Spodenkiewicz, prowadzący profil Athletics News, zauważył, że Bolt złamał pewną niepisaną regułę.

"Pojawił się na trybunach w trakcie gema, niezgodnie z tenisowym savoir-vivre’em" - napisał.

Bolt natychmiast wzbudził zainteresowanie kibiców i fotoreporterów. Także za sprawą Hurkacza, który podczas jednej z wymian wyrzucił piłkę w trybuny. Ta spadła akurat w pobliżu byłego sprintera. 36-latek, po krótkich poszukiwaniach, odrzucił ją na kort.

"Usain Bolt - także najszybszy człowiek na świecie, który odzyskał piłkę tenisową" - taki komentarz pojawił się na twitterowym profilu Tennis TV.

Hubert Hurkacz jest na najlepszej drodze do awansu do kolejnej rundy. Pierwszego seta wygrał 6:3. Trwa druga odsłona.

Czytaj także: Kolejna tenisowa bitwa Huberta Hurkacza. Tak ją zakończył [WIDEO]
Czytaj także: Hubert Hurkacz się rozpędza. Tyle już zarobił w Monte Carlo

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!

Komentarze (0)