Przypomnijmy, że Rafael Nadal walczy z kontuzją biodra od stycznia, kiedy w II rundzie Australian Open przegrał z Mackenziem McDonaldem. Pierwotnie jego przerwa od gry miała wynieść od 6 do 8 tygodni. Rozbrat z zawodowymi kortami jednak się wydłuża.
Biorąc pod uwagę grę na nawierzchni ziemnej, Hiszpan wycofał się wcześniej z turniejów w Monte Carlo oraz Barcelonie. Teraz jest już pewne, że nie weźmie udziału w rywalizacji w turnieju ATP w Madrycie, który rozpoczyna się 26 kwietnia. Nadal po ostatnich treningach stwierdził, że wciąż nie jest gotowy na grę na pełnych obrotach.
Co więcej, wujek hiszpańskiego tenisisty i były trener - Toni Nadal - w programie "BartoliTime" przyznał, że "nic nie jest pewne" w kontekście przyszłości.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo
- Rozmawialiśmy w sobotę. I wróci tylko wtedy, gdy będzie w dobrym stanie, na 100 procent. Inaczej nie wyjdzie mu to na dobre. Na Australian Open grał nie będąc w najlepszej formie - wyjaśnił.
Są to niepokojące słowa w kontekście walki Nadala o kolejny tytuł na kortach Rolanda Garrosa. 36-latek wygrywał aż 14 razy turniej na paryskiej mączce, a obecnie jego występ w tej imprezie jest zagrożony.
- Najbardziej chciałby przybyć na Rolanda Garrosa z pewnością siebie i dobrą kondycją. Będziemy musieli poczekać na to co się wydarzy, ale wciąż myśli o tym, by spróbować ponownie wygrać ten turniej - dodał Toni Nadal.
Zmagania na paryskiej mączce rozpoczną się 28 maja i potrwają do 11 czerwca.
Czytaj także:
Jelena Rybakina wprost o Rosjanach. Te słowa mogą wywołać burzę