Iga Świątek powróciła w Stuttgarcie do gry po kilkutygodniowej przerwie z powodu kontuzji. W pierwszym meczu zaprezentowała się dobrze i bez problemu pokonała Qinwen Zheng. Tym samym pozostała w rywalizacji o obronę trofeum na niemieckich kortach ziemnych.
Następną przeciwniczką liderki rankingu WTA była Karolina Pliskova. Polka miała z nią dwa zwycięstwa w poprzednich latach. W 2021 roku wygrała na korcie ziemnym w Rzymie i od tego czasu nie miała okazji do skonfrontowania się z Pliskovą. 31-letnia tenisistka musiała sporo poczekać na możliwość zrewanżowania się.
Pliskova zwyciężyła w pierwszym secie 6:4, czym podniosła poziom trudności meczu przeciwniczce. Czeszka była konsekwentna i wyczekała na dogodny moment do zdobycia przewagi.
Świątek walczyła o odrobienie strat, a w dziewiątym gemie, przy własnym serwisie, zachwyciła popisowym zagraniem z forhendu. W krótkiej wymianie Polka stopniowo przejmowała inicjatywę zanim wpakowała piłkę w pobliże linii bocznej boiska. Pliskova próbowała jeszcze cokolwiek zdziałać, ale chwilę po wystartowaniu do piłki uznała, że nie ma szans na jej odbicie.
W pozostałych setach lepsza była już Świątek, a jej odrodzenie zostało potwierdzone wynikami 6:1, 6:2.
Zobacz efektowną akcję Igi Świątek:
Czytaj także: Emocjonalny wpis Jessici Peguli. "Nie jestem pewna, jak to przeżyliśmy"
Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!