Nie do wiary! Finalistka US Open przegrała z 15-letnią tenisistką

PAP/EPA / IAN LANGSDON / Na zdjęciu:  Leylah Annie Fernandez
PAP/EPA / IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Leylah Annie Fernandez

Ogromna niespodzianka w Madrycie (WTA 1000)! Sprawiła ją 15-letnia Mirra Andriejewa, która wyeliminowała Kanadyjkę Leylah Fernandez, finalistkę US Open 2021.

W Madrycie dużo się dzieje nawet bez największych gwiazd, które do rywalizacji przystąpią od II rundy. W środę szokującej porażki doznała Leylah Fernandez, finalistka US Open 2021. Sensację sprawiła 15-letnia Mirra Andriejewa (WTA 194), która pokonała Kanadyjkę 6:3, 6:4.

W pierwszym secie miało miejsce jedno przełamanie, które Andriejewa uzyskała na 2:0. W drugiej partii Fernandez z 1:5 zbliżyła się na 4:5, ale nie odwróciła losów tej konfrontacji. W ciągu 76 minut Kanadyjka wykorzystała tylko jeden z sześciu break pointów. Andriejewa na przełamanie zamieniła trzy z pięciu szans.

Andriejewa w styczniu tego roku osiągnęła finał Australian Open w kategorii juniorek. W Madrycie występuje dzięki dzikiej karcie. Jej kolejną rywalką będzie rozstawiona z numerem 13. Brazylijka Beatriz Haddad Maia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"

Camila Giorgi (WTA 40) wygrała 6:4 pierwszy set meczu z Mayar Sherif (WTA 59). Druga partia zakończyła się takim samym wynikiem, ale dla Egipcjanki. Do trzeciego seta nie doszło, bo Włoszka skreczowała.

Caty McNally (WTA 69) pokonała 4:6, 6:0, 6:3 Dalmę Galfi (WTA 93). O losach pierwszego seta zadecydowało jedno przełamanie, które Węgierka uzyskała na 5:4. W drugim sytuacja na korcie kompletnie się zmieniła. Amerykanka oddała rywalce tylko 11 punktów. W trzeciej partii McNally straciła podanie przy 1:1, ale zgarnęła pięć z sześciu kolejnych gemów.

Rebeka Masarova (WTA 74) zwyciężyła 6:3, 5:7, 6:4 Cristinę Bucsę (WTA 70). Spotkanie trwało dwie godziny i 17 minut. Dawna reprezentantka Szwajcarii zniwelowała sześć z ośmiu break pointów i spożytkowała trzy z czterech szans na przełamanie. Arantxa Rus (WTA 107) wygrała 7:5, 6:2 z Amandą Anisimovą (WTA 46). W ciągu 94 minut Amerykanka popełniła siedem podwójnych błędów. Holenderka uzyskała pięć przełamań.

Tatjana Maria (WTA 66) rozbiła 6:1, 6:1 Alexandrę Ealę (WTA 267). W ciągu 70 minut Niemka odparła cztery z pięciu break pointów i zamieniła na przełamanie sześć z siedmiu szans. Maria rok temu doszła do półfinału Wimbledonu.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 7,705 mln euro
środa, 26 kwietnia

I runda gry pojedynczej:

Tatjana Maria (Niemcy) - Alexandra Eala (Filipiny, WC) 6:1, 6:1
Caty McNally (USA) - Dalma Galfi (Węgry) 4:6, 6:0, 6:3
Mayar Sherif (Egipt) - Camila Giorgi (Włochy) 4:6, 6:4 i krecz
Arantxa Rus (Holandia, Q) - Amanda Anisimova (USA) 7:5, 6:2
Rebeka Masarova (Hiszpania, WC) - Cristina Bucsa (Hiszpania) 6:3, 5:7, 6:4
Mirra Andriejewa (WC) - Leylah Fernandez (Kanada) 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Znamy termin pierwszego meczu Igi Świątek
Gwiazda tenisa chce pokonać kryzys. "Mam nadzieję, że odzyskam radość z gry"

Komentarze (9)
avatar
cezary23
27.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie leworęczna Beatrice Hadadd Maia "zbombarduje" to rosyjskie dziecko w dwóch setach. Fernandez jest zawodniczka techniczną,gra wolno,mogła mieć słabszy dzień. 
avatar
jurasg
26.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taki jest teraz poziom kobiecego tenisa, każda może wygrać z każdą. Dzisiejsze pseudo Gwiazdy to takiej Seles, Williams, czy Graf mogą rakiety nosić. 
avatar
Mirek Nowicki
26.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie do wiary. Kanadyjka ktora jeszcze nic w zyciu nie zdobyla przegrala z Rosjanka. Alez WP schodzi na psy, przeciez tego sie czytac nie da. Kiedy Canada zbuduje jej pomnik i zacznie zmieniac n Czytaj całość
avatar
Johny_1
26.04.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No cóż, niektórym ruble nie 'pachną' śmiercią! 
avatar
Johny_1
26.04.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie macie o kim pisać, tylko o ruskich? Wstyd!!!