20-latek był wymieniany w gronie faworytów do wygrania całego turnieju. Carlos Alcaraz najpierw poradził sobie z rodakiem Albertem Ramosem, a w trzeciej rundzie trafił na zupełnego outsidera. Poniedziałkowy mecz zakończył się sensacyjnym rozstrzygnięciem.
Zajmujący 135. miejsce w światowym rankingu Fabian Marozsan niespodziewanie postawił twarde warunki faworytowi. Alcaraz był natomiast cieniem samego siebie w spotkaniu z reprezentantem Węgier.
Pojedynek trwał godzinę i 42 minut, a Marozsan dał próbkę swoich umiejętności. Skazywany na porażkę tenisista wygrał w dwóch setach (6:3, 7:6), dzięki czemu zameldował się w kolejnej fazie turnieju.
W ten sposób Alcaraz zakończył swój udział w turnieju ATP rozgrywanym w Rzymie. To był naprawdę spektakularny występ jego przeciwnika.
Marozsan ma swoje pięć minut. Urodzony w 1999 roku zawodnik przeszedł kwalifikacje i fantastycznie zaprezentował się przeciwko liderowi rankingu. - Nigdy bym sobie nie wymarzył takiego scenariusza. Nie wiem tak naprawdę, co się stało. Wszystko mi wychodziło przy tej atmosferze - mówił na konferencji prasowej.
Czytaj więcej:
Zobacz, co Iga Świątek znalazła pod przykrywką [WIDEO]
Frustracja to jej największy wróg. Oto kolejna rywalka Igi Świątek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie