Trzech z czterech tenisistów, którzy w piątkowy wieczór wyszli na kort, by rywalizować w półfinale debla turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie, reprezentowało barwy Holandii. Spotkanie zakończyło się niespodzianką. Robin Haase i Botic van de Zandschulp pokonali 7:6(2), 6:4 najwyżej rozstawionych Wesleya Koolhofa i Brytyjczyka Neala Skupskiego.
Rozgrywany w trudnych wilgotnych warunkach mecz był bardzo wyrównany. W pierwszym secie nie doszło do żadnego przełamania, a w tie breaku Haase i Van De Zandschulp zwyciężyli pewnie - 7-2. W drugiej odsłonie Holendrzy wykazali się znakomitym finiszem, gdy od stanu 3:4 zdobyli trzy gemy z rzędu i tym sposobem zakończyli spotkanie.
W ciągu 94 minut gry Haase i Van de Zandschulp zaserwowali dwa asy, ani razu nie zostali przełamani, mieli jednego break pointa i go wykorzystali oraz łącznie zdobyli 72 punkty, o 14 więcej od przeciwników.
Awans Haasego i Van de Zandschulpa to duża niespodzianka. Obaj są przede wszystkimi specjalistami od singla. W debla grają sporadycznie. W Rzymie występują w parze pierwszy raz od Australian Open 2022, gdzie odpadli w II rundzie.
W finale Haase i Van de Zandschulp zmierzą się Polakiem Janem Zielińskim i Hugo Nysem z Monako. Mecz odbędzie się w niedzielę.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 7,705 mln euro
piątek, 19 maja
półfinał gry podwójnej
Robin Haase (Holandia) / Botic van de Zandschulp (Holandia) - Wesley Koolhof (Holandia, 1) / Neal Skupski (Wielka Brytania, 1) 7:6(2), 6:4
Felix Auger-Aliassime "jedynką" w Lyonie. Polak powalczy w kwalifikacjach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie