Ostatnie pół roku to prawdziwy koszmar dla Simony Halep. Najpierw wykryto u niej roxadustat. To lek stosowany w walce z anemią, który zwiększa proces tworzenia czerwonych krwinek. Jest również na liście środków zakazanych. Dlatego rumuńska tenisistka stara się udowodnić, że nigdy celowo nie stosowała dopingu.
Ponadto w ostatnim czasie Halep została oskarżona o złamanie kolejnego punktu programu antydopingowego. Jak poinformowała International Tennis Integrity Agency, w paszporcie biologicznym byłej liderki rankingu WTA pojawiły się nieprawidłowości.
Tymczasem Halep po raz kolejny zabrała głos w mediach społecznościowych. Tenisistka z Konstancy narzeka, że postępowanie w jej sprawie znacznie się przedłuża. Zależy jej na tym, aby szybko oczyścić swoje imię i móc powrócić do rywalizacji na światowych kortach. Jak stwierdziła, jest zawiedziona i zszokowana zachowaniem ITIA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"
"Choć ITIA, przez swoją przedstawicielkę Nicole Sapstead, twierdzi, że jest gotowa zaangażować moją osobę do wyjaśnienia tej sytuacji, to jednocześnie prosi trybunał, aby opóźnić moje przesłuchanie już... trzeci raz" - napisała Halep na Twitterze.
"ITIA publicznie mówi jedno, a robi coś innego zupełnie innego. Wielokrotnie prosiłam o przesłuchanie, a oni wielokrotnie je opóźniali. Kiedy to się skończy? Mam prawo do szybkiego przesłuchania. Takie działanie ITIA jest niezgodne z moimi prawami" - dodała 31-latka.
W podobnym tonie co Halep wypowiada się Patrick Mouratoglou, który w 2022 roku został szkoleniowcem dwukrotnej mistrzyni wielkoszlemowej. "Podwójna gra. To gra, w którą ITIA gra od pierwszego dnia" - stwierdził na Twitterze.
Czytaj także:
Coraz większe straty Igi Świątek. Zobacz najnowszy ranking WTA
Wielkie zmiany w rankingu ATP. Skorzystał Hubert Hurkacz