Legenda nie ma wątpliwości ws. Świątek. "To powinno ją faworyzować"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek jest uznawana za faworytkę do zwycięstwa w nadchodzącym Rolandzie Garrosie. Barbara Schett stwierdziła, że Polka będzie rywalizować przede wszystkim z dwoma rywalkami o końcowy triumf. Zwróciła jednak uwagę na ważny czynnik.

Dwukrotnie w swojej karierze Iga Świątek triumfowała w Rolandzie Garrosie. Najpierw w październiku 2020, a także półtora roku później. Nic dziwnego, że eksperci oraz bukmacherzy widzą w raszyniance faworytkę do zwycięstwa w Paryżu (więcej TUTAJ).

Była austriacka tenisistka Barbara Schett uważa, że liderka światowego rankingu musi się obawiać przede wszystkim dwóch zawodniczek.

- Wszystko rozstrzygnie się między Igą Świątek, Aryną Sabalenką i Jeleną Rybakiną. Iga Świątek gra solidny tenis. Choć ostatnio przegrała z Aryną Sabalenką w Madrycie, ale korty tam są znacznie szybsze - stwierdziła ekspertka Eurosportu, cytowana przez tę stację.

Zdaniem Barbary Schett polska tenisistka ma mocny atut w swoich rękach. Chodzi konkretnie o korty, jakie są w stolicy Francji. - Nawierzchnia w Paryżu powinna faworyzować Świątek. Polka czuje się tam komfortowo i udowadnia, że zdecydowanie gra na wysokim poziomie - mówiła.

- Świadczy o tym też to, jak broni pierwszego miejsca w rankingu, ponieważ musi znajdować się pod olbrzymią presją. Świątek jest bardzo wszechstronna. Jest w stanie rywalizować na każdej nawierzchni. (...) Dużo pracowała też nad stroną mentalną, co stanowi prawie 80 procent tego, czego potrzebujesz - dodała.

Kibice Igi Świątek od kilku dni czekali na nowe informacje po kontuzji, której doznała podczas turnieju w Rzymie. Raszynianka we wtorek (23 maja) opublikowała zdjęcie w mediach społecznościowych. Wpis powinien rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące występu w nadchodzącym Rolandzie Garrosie (więcej TUTAJ).

Zobacz też:
Polacy nie podbili Skopje. Rozstawieni byli mocniejsi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty