Iga Świątek zaczyna grę w swoim ulubionym turnieju. Raszynianka po raz pierwszy triumfowała w Wielkim Szlemie właśnie na kortach w Paryżu, w 2020 roku, powtarzając ten sukces dwa lata później.
"Jestem spokojny o wynik"
W pierwszej rundzie liderka rankingu WTA zmierzy się z Hiszpanką Cristiną Bucsą, zajmującą siedemdziesiąte miejsce na listach światowych.
- Wszyscy zawodowcy, którzy wychodzą na kort, robią to w jednym celu. Aby wygrać. Nawet ci, stawiający się na turniej po przysłowiową wypłatę. Cristina Bucsa również ma nadzieję, że pokona Igę Świątek. Próbując jednak racjonalnie ocenić potencjał obu zawodniczek, Hiszpanka nie ma zbyt wielu argumentów, które pozwoliłyby jej zwyciężyć w konfrontacji z Igą Świątek, dlatego ja jestem spokojny o wynik - skomentował Adam Romer w rozmowie z WP SportoweFakty.
Redaktor naczelny magazynu "Tenisklub" zauważa, że statystyki nie grają. - Tenis to sport, w którym zwycięstwo leży bardzo blisko porażki. To pokazała między innymi potyczka Magdy Linette. Czasami piłka spadająca raz, dwa albo trzy nie po tej stronie siatki decyduje o końcowym wyniku pojedynku trwającego dwie godziny. Dlatego trzeba być ostrożnym z pewnymi prognozami - kontynuował.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"
Podejdzie wypoczęta i zmotywowana
Świątek w ostatnim czasie borykała się z mniejszymi lub większymi problemami ze zdrowiem. Najpierw przez miesiąc pauzowała ze względu na kontuzję mięśni międzyżebrowych. Z kolei ostatnio nie dokończyła turnieju w Rzymie.
- Nasza tenisistka przyzwyczaiła kibiców do odprawiania rywalek w szybkim, czasami nawet błyskawicznym tempie. Wprawdzie niedawno kłopoty zdrowotne dały jej się we znaki, ale nie obawiałbym się o Igę w tym elemencie. Ostatnich turbulencji w Rzymie nie nazwałbym kontuzją, a przeciążeniem - analizował nasz rozmówca.
Między meczem z Jeleną Rybakiną we Włoszech, a pierwszym spotkaniem w Międzynarodowych Mistrzostwach Francji jest 12 dni różnicy. - To odpowiedni czas na regenerację. Uważam, że Iga przystąpi do turnieju w pełnej sprawności, z oczyszczoną psychiką. Nie można lekceważyć rywalki, ale wszystko wskazuje na to, że mecz powinien się potoczyć pod dyktando Polki - podsumował Adam Romer.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
- Uspokoił kibiców ws. Świątek. "Kontuzje były nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności"
- Hurkacz w tym elemencie jest bardzo podobny do Świątek. "Bycie w cieniu Igi jest mu na rękę"