Po tym pytaniu przerwano konferencję Igi Świątek!
Konferencja prasowa Igi Świątek po spotkaniu z Xinyu Wang została przerwana po pytaniu o Arynę Sabalenkę. To niecodzienna sytuacja, o której jako pierwszy poinformował portal sport.pl.
Liderka światowego rankingu została zapytana o to, czy słyszała o zamieszaniu związanym z konferencjami prasowymi Aryny Sabalenki podczas tegorocznego Rolanda Garrosa.
- Co do Aryny, usłyszałam, ze nie wzięła udziału w konferencji, ale do końca nie wiem, jaki był powód. Chyba nie czuła się komfortowo... - powiedziała Świątek, po czym wypowiedź Polki została przerwana.
- OK, to tyle - podkreśliła moderatorka konferencji, po czym Świątek powiedziała: - w rozmowie z dziennikarzami, kontynuując poprzednią myśl. Wtedy osoba prowadząca spotkanie już nie pozostawiła wątpliwości i je zakończyła. - Ok, ok, wybaczcie, to tyle - to można było usłyszeć z jej ust.
ZOBACZ WIDEO:Zadał pytanie o Messiego. Tak odpowiedział “Lewy”Jak poinformował portal sport.pl, moderatorka konferencji prasowej uniemożliwiła kolejnym dziennikarzom zadawanie pytań. Widać, że nazwisko Sabalenka sprawia, iż organizatorzy turnieju zaczynają się denerwować.
Przypomnijmy, iż na pierwszych konferencjach prasowych podczas tegorocznej edycji Rolanda Garrosa Białorusinka była pytana przez jedną z ukraińskich dziennikarek o swój stosunek do wojny, która toczy się w Ukrainie.
Sabalenka stwierdziła, że przestała czuć się komfortowo. Dlatego w piątek pytania mogli jej zadawać tylko wybrani przedstawiciele mediów. Białorusinka nie wzięła tym samym udziału w oficjalnym spotkaniu z dziennikarzami. To była sytuacja bez precedensu.
- Dla dobra mojego zdrowia psychicznego postanowiłam nie wziąć udziału w konferencji, a organizatorzy mnie w tym poparli - mówiła wówczas Sabalenka.
Czytaj także:
Imponujący wynik, ale wciąż strata. Tyle punktów traci Świątek do Sabalenki
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)