Elina Switolina (WTA 192), która w październiku urodziła pierwsze dziecko, szybko wróciła do formy. Przed Rolandem Garrosem wygrała turniej w Strasburgu. W Paryżu Ukrainka odprawiła cztery tenisistki, w tym dwie rozstawione. W I rundzie wyeliminowała Włoszkę Martinę Trevisan (nr 26), a w 1/8 finału pożegnała Darię Kasatkinę (nr 9).
Switolina po raz czwarty awansowała do ćwierćfinału Rolanda Garrosa (wcześniej w 2015, 2017 i 2020). We wtorek walczyła o trzeci wielkoszlemowy półfinał. Dwa osiągnęła w 2019 roku, w Wimbledonie i US Open. Czekało ją trudne zadanie, bo trafiła na Arynę Sabalenkę. Mistrzyni Australian Open wygrała 6:4, 6:4 i zatrzymała marsz Ukrainki.
Na korcie od pierwszych minut rozgorzała twarda walka. Tenisistki bardzo dobrze serwowały. W pierwszych sześciu gemach nie było ani jednego break pointu. W końcówce I seta Switolinie zadrżała jednak ręka. Sabalenka bezlitośnie to wykorzystała. Skarciła rywalkę za słaby drugi serwis i kończącym returnem zaliczyła przełamanie na 5:4. Po chwili wiceliderka rankingu spokojnie zakończyła seta serwisem.
ZOBACZ WIDEO: Radwańska trenowała w Monaco. Tylko spójrz z kim
W II partii Switolina była agresywniejsza i skuteczniejsza. W pierwszym gemie obroniła break pointa kapitalną kontrą bekhendową. To tylko ją pobudziło do walki. Sabalenka pokazała gorsze oblicze. Popełniła podwójny błąd, wpakowała piłkę w siatkę i oddała podanie.
Switolina czuła presję ostrych returnów rywalki i nie podwyższyła na 3:0. Odparła dwa break pointy, ale przy trzecim nie wytrzymała wymiany i popełniła błąd. Ukrainka miała coraz poważniejsze problemy z serwisem. W piątym gemie zniwelowała trzy break pointy, ale czwarty został przez Sabalenkę wykorzystany świetnym forhendem. W końcówce w grze mistrzyni Australian Open nie brakowało nerwowości, ale nie oddała podania. W 10. gemie wykorzystała drugą piłkę meczową forhendem.
Spotkanie trwało 96 minut Switolina miała jeden break point i go wykorzystała. Sabalenka na przełamanie zamieniła trzy z dziewięciu szans. Naliczono jej 30 kończących uderzeń i 37 niewymuszonych błędów. Ukrainka miała siedem piłek wygranych bezpośrednio i 12 pomyłek. Bilans ich meczów to teraz 2-1 dla Sabalenki.
Sabalenka może się teraz pochwalić osiągnięciem półfinału w każdej z czterech wielkoszlemowych imprez. W poprzednich pięciu startach w Paryżu nie szło jej, bo najdalej doszła do III rundy. Powalczy o drugi finał w zawodach tej rangi. W styczniu triumfowała w Australian Open.
W czwartek w półfinale Sabalenka zmierzy się z Czeszką Karoliną Muchovą. Będzie to drugie spotkanie tych tenisistek. W 2019 roku trafiły na siebie w Zhuhai w turnieju WTA Elite Trophy. Wygrała wówczas Sabalenka 7:5, 7:6(4).
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 49,6 mln euro
wtorek, 6 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Aryna Sabalenka (2) - Elina Switolina (Ukraina) 6:4, 6:4
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Niesłychany maraton Brazylijki z Hiszpanką. Spokojny awans Jabeur
Niepewna, ale z awansem. Amerykanka rywalką Igi Świątek