Zabronili mu przyjmować insulinę na korcie. "Jeśli nie zrobię zastrzyku, moje życie może być zagrożone"

Marcin Motyka 07 Czerwca 2023, 13:41

PAP/EPA / Caroline Blumberg / Na zdjęciu: Alexander Zverev

• Novak Djoković w półfinale. Serb czeka na "największe wyzwanie w turnieju"

Tymczasem podczas Roland Garros 2023 Niemiec napotkał na bardzo poważny problem. Organizatorzy turnieju nie zezwolili mu wstrzykiwać insuliny na korcie. Może to robić podczas w czasie meczów, ale podczas przerw w szatni.

- W turniejach ATP jest mi łatwiej, bo mogę wstrzykiwać sobie insulinę na ławce, podczas przerw w meczu. Tutaj nie wolno mi tego robić. Powiedzieli mi, że muszę opuścić kort - skarżył się Zverev, cytowany przez puntodebreak.com.

- Mamy tylko dwie przerwy toaletowe w meczu, a podczas pięciosetowego spotkania muszę wstrzyknąć sobie insulinę cztery albo pięć razy. Powiedziałem im, że tak nie może być i że ten zakaz negatywnie wpływa na moje funkcjonowanie. Jeśli nie zrobię zastrzyku, moje życie może być zagrożone - grzmiał.

Zverev wyjawił, że podczas jednego z meczów supervisor turnieju "spanikował", widząc, jak Niemiec chce wykonać zastrzyk i zażądał, aby zrobi to lekarz.

-  Gdy mnie zobaczył, krzyknął: "Nie możesz tego zrobić. Musi przyjść lekarz". Odpowiedziałem mu, że tak nie jest, ponieważ jeśli nie jest to wyspecjalizowany lekarz, to nie może mi zrobić zastrzyku, bo nie ma informacji, ile insuliny muszę przyjąć.

Tenisista z Hamburga przyznał, że cała sprawa źle na niego wpływa. - Rozmawiałem z organizatorami, co powinienem z tym zrobić. Zrobienie zastrzyku zajmuje mi pięć sekund. Najlepiej byłoby, gdyby pozwolili mi to robić na korcie, ale odpowiedzieli, że wyglądałoby to dziwnie. Ale co to znaczy, że dziwnie? - zapytał retorycznie.

Zverev w Roland Garros 2023 wygrał już cztery mecze i jest w ćwierćfinale. W środę zmierzy się z Tomasem Martinem Etcheverrym.

Alcaraz w rzędzie z wielkimi. Lepszy nawet od Federera