"Just Stop Oil" to grupa aktywistów ekologicznych z Wielkiej Brytanii, która chce skłonić rząd do wstrzymania wydawania nowych licencji na wydobycie paliw kopalnych i ich produkcji. Organizacja wzbudza kontrowersje ze względu na swoje agresywne metody protestowania. W przeszłości zdarzały się akty wandalizmu dotyczące niszczenia dzieł sztuki.
To jednak nie wszystko. Jak informuje "The Sun" "ekologiczni fanatycy" planują zakłócić wielkoszlemowy Wimbledon. Turniej rozpoczyna się za dwa tygodnie. Organizatorzy już planują, jak zapobiec protestom ekologicznej organizacji.
Z ustaleń brytyjskiego tabloidu wynika, że aktywiści chcą przykuć się do siatki, krzesła sędziowskiego, a nawet "przykleić" do samej trawiastej nawierzchni wimbledońskich kortów.
- Zdjęcie czyjejś dłoni przyklejonej do czegoś na korcie centralnym byłoby niesamowite. To byłoby bardzo inspirujące. Chętnych jest wielu - cytuje swojego tajemniczego informatora "The Sun".
"Just Stop Oil" ma na swoim koncie nie tylko niszczenie dział sztuki, ale także szereg protestów na arenach sportowych. Aktywiści zakłócili m.in. przebieg mistrzostw świata w snookerze, kiedy to na stół rozsypali pomarańczowy proszek. Mecze zostały przerwane. Z kolei podczas meczu rugby na boisko wtargnął mężczyzna w koszulce organizacji.
- Protest na Wimbledonie byłby ikonicznym obrazem. Czymś lepszym niż to, co wydarzyło się na meczu snookera - dodał informator. Organizacja przygotowała też listę sędziów, którzy - jej zdaniem - byliby przychylni ich działaniom.
Czytaj także:
Kapitalna obsada turnieju w Berlinie. Sabalenka i Rybakina na starcie
Wielka radość gospodarzy w Den Bosch. Holender z wymarzonym tytułem
ZOBACZ WIDEO: Wach stanął z rywalem oko w oko. Tak się zachował