Świątkomania od Malezji aż do Chile. "Introwertyczka, a na korcie bestia"

Getty Images / Robert Prange / Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Iga Świątek

Iga Świątek ma niesamowitą grupę kibiców na całym świecie. O swojej historii związanej ze wspieraniem polskiej tenisiski opowiedzieli nam fani z USA, Malezji, Chile, Francji oraz Czech.

W tym artykule dowiesz się o:

Takich kibiców niektórzy mogą pozazdrościć. Iga Świątek to obecnie najpopularniejsza postać w polskim sporcie, ale zasięg osób wspierający jej karierę jest znacznie większy. Liderka światowego rankingu WTA ma fanów, którzy są z nią na dobre i na złe, na każdym krańcu świata.

W tym roku można powiedzieć, że kibice 22-letniej Polki doświadczają emocji różnego rodzaju. Od ogromnego szczęścia związanego z wygranymi turniejami w Dosze, Stuttgarcie i, co najważniejsze - Rolanda Garrosa, po smutek spowodowany najpierw problemem z żebrami Polki, a potem jej urazem doznanym w ćwierćfinale zmagań w Rzymie.

Wierni kibice wspierają jednak Igę nawet w najtrudniejszych chwilach. Taką postawę prezentują Sarah z USA, Rachel z Malezji, Juan Ignacio z Chile, Samuel z Francji oraz Martin z Czech. Każdą z wymienionych osób spytaliśmy o dotychczasowe odczucia, emocje i ogólną historię związaną z kibicowaniem ich idolce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa

Sarah, USA: 

- Zaczęłam poważnie śledzić Igę od momentu, w którym sprawiła szokującą niespodziankę w czwartej rundzie Rolanda Garrosa. Ujęła mnie odważnym i bezkompromisowym tenisem, który prezentowała. Do dziś to jeden z najlepszych występów, jakie widziałam. To była niemalże perfekcja w każdym uderzeniu, potężny serwis, klasowa defensywa i sportowa chytrość - powiedziała nam Amerykanka.

- Co więcej, absolutnie pokochałam jej osobowość. Jest introwertyczką, a nigdy nie zawodzi, jeśli chodzi o charyzmatyczne rozmowy. Pokazuje taką nieco uroczą niezręczność, z którą można się utożsamić. Osobiście uważam też, że Iga jest bardzo zabawna. Da się ją lubić. W wielu aspektach widzę podobieństwa z nią - kontynuowała. 

Co Sarah czuła po wygranym przez Igę Świątek turnieju w Paryżu? - Byłam i jestem z niej bardzo dumna. Po kontuzji, której doznała w Rzymie, nie wiedziałam, czego oczekiwać. Czułam nerwowość i niepewność. Według mnie kluczem był mecz z Beatriz Haddad Maią. Nie chciałam, żeby Iga "nabrała się" na liczbę maratonów i zwrotów akcji Brazylijki. Można powiedzieć, że była tego blisko, choć na szczęście powróciła i wygrała tie-break drugiego seta. Potem nadszedł finał… Tak, to było warte wysokiego ciśnienia. Dla mnie to najbardziej satysfakcjonująca wygrana w jej karierze. Po ostatniej piłce wybuchnęłam płaczem, nie mogłam uwierzyć w to, co się stało. Znów zachowała swój najlepszy tenis na najważniejsze momenty - przyznała.

Jak dziewczyna z USA widzi sezon trawiasty w wykonaniu jej idolki? - Mam duże nadzieje związane z występem Igi na trawie w tym roku. Wierzę, że ona nie jest tak zła na tej nawierzchni, jak niektórym się wydaje. Przy dobrych przygotowaniach Iga może dobrze się zaprezentować na Wimbledonie i dojść przynajmniej do ćwierćfinału. Rozgrzewka w Bad Homburgu może tylko pomóc. Dodatkowo oczekiwania wobec niej względem ubiegłego roku będą niższe - zauważyła.

Rachel, Malezja:

- Zauważyłam Igę po jej zwycięstwie w Roland Garossie w 2020 roku. W pełni zaczęłam ją wspierać jednak po przegranej z Simoną Halep w Australian Open 2021. Ta porażka była z jakiegoś powodu bolesna. Wtedy poczułam, że emocjonalnie przywiązuję się do Igi. Podoba mi się jej dziwaczna osobowość. Jest bardzo introwertyczna i niezręczna jak ja, a mimo to jest bestią na korcie. Będąc wielką fanką Rafaela Nadala, dodatkowo uwielbiam forhend topspinowy Igi - wyznała Malezyjka.

Dla niej, tak jak dla poprzedniczki, tegoroczny turniej we Francji był czymś specjalnym. - Naprawdę myślałam, że nic nie przebije US Open 2022. Ten Roland Garros okazał się jednak wyjątkowy, biorąc pod uwagę okoliczności, z jakimi Iga musiała się zmierzyć. Dwa tygodnie wcześniej nie byliśmy nawet pewni, czy zagra w RG, a mimo to wygrała, nie prezentując nawet swojego najlepszego tenisa w całym turnieju. W finale, kiedy Iga prowadziła 6-2, 3-0, byłam przekonana, że wkrótce wygra. Kiedy jednak straciła przewagę, zaczęłam się niepokoić i wiedziałem, że Karolina [Muchova] wróci do meczu - odrzekła.

- Na początku 3. seta myślałam, że już po wszystkim. Straciłam nadzieję i poczułam się naprawdę smutno. Iga jednak pokazała mi swojego ducha walki, co było dla mnie bardzo inspirujące. "Zwycięstwo należy do najwytrwalszych" - to motto i cytat pasuje do jej występu w finale. Nie trzeba dodawać, że uroniłam zdecydowanie więcej łez niż Iga w finale - dodała Rachel.

Kibicka z Malezji widzi przyszłość Igi w Paryżu w jasnych barwach. - Nie ma sobie równych na mączce. Nie chcę zapeszać, ale jestem pewna, że wygra co najmniej 6 tytułów Rolanda Garrosa - skomentowała. A co sądzi o Wimbledonie?

- Zawsze przed każdym turniejem jestem pozytywnie nastawiona, bo wiem, że jeśli Iga włoży w to serce i umysł, może osiągnąć świetne wyniki, niezależnie od nawierzchni. W tym roku nie będę brała pod uwagę ubiegłorocznych występów na trawie. Mam nadzieję, że będzie w stanie wygrać Bad Homburg i dostać się do ćwierćfinału Wimbledonu - zakończyła.

Samuel, Francja:

- W niedzielę w październiku 2020 r. przypadkowo zdecydowałem się obejrzeć mecz Simony Halep na Roland Garrosie. W tamtym czasie byłem raczej przypadkowym obserwatorem, śledzącym tylko RG i Wimbledon. Ku mojemu zdziwieniu Simona sromotnie przegrywała. Nie wiedziałem nic o jej przeciwniczce, ale już wtedy zobaczyłem, że gra ona niesamowicie dobry tenis. Po prostu wiedziałem, że wygra turniej, nie znając nawet jej kolejnych przeciwniczek. Od tamtej pory jestem jej wielkim fanem - powiedział Francuz.

- Oczywiście jestem zachwycony, że wygrała też ten turniej w tym roku. Finał był bardzo stresujący. Na końcu poczułem ogromne szczęście, ale też ulgę. Do półfinału nie było się czym martwić, drabinka się otworzyła. To było dla mnie oczywiste, że zajdzie daleko. W jej meczu półfinałowym zauważyłem pewne napięcie w 2. secie i choć byłem bardzo dumny z walki, którą pokazała w tie-breaku, spodziewałem się trudnego meczu w finale - przyznał.

Samuel również zgadza się z tym, że gra naszej zawodniczki na nawierzchni ziemnej jest wyjątkowa. - Sposób, w jaki uderza forhendem i obrażenia, jakie wyrządza na tej nawierzchni, jest niepodobny do niczego, co widziałem w WTA. To uderzenie i jej ruch po utrudniają przeciwnikom zdobywanie punktów, ponieważ prezentuje zarówno znakomitą obronę, jak i niszczycielski atak. Zdecydowanie uważam, że ma potencjał, by zostać jedną z najlepszych tenisistek w historii tenisa - stwierdził.

- Mam nadzieję, że na trawie Iga będzie w stanie dostosować i wdrożyć elementy taktyczne i techniczne, które umożliwią jej lepsze występy na trawie. Liczę, że będzie w stanie się poprawić, cieszyć się grą na trawie i wierzyć w siebie na powierzchni, nawet jeśli wygranie Wimbledonu w tym roku może być trudne - podsumował szanse Polki na trawie kibic z Francji.

Juan Ignacio, Chile

- Pierwszy raz widziałem ją na US Open 2020 przeciwko Wiktorii Azarence. Od razu ją polubiłem. Początkowo urzekła mnie jej gra, taka nieustraszona i zdecydowana, bez względu na legendarną przeciwniczkę, którą podejmowała. Uważam ją za naprawdę autentyczną osobę - odparł.

Chilijczyk uważa, że tegoroczne zawody w Paryżu dla Igi Świątek trwały tak naprawdę kilka dni. - To było dziwne doświadczenie. Turniej Igi trwał w zasadzie 4 dni, od wtorku do soboty w drugim tygodniu. Wcześniej była to czysta formalność, poza kilkoma trudnymi momentami przeciwko Cristinie Bucsie i Claire Liu. Biorąc pod uwagę to, jak zakończył się jej turniej w Rzymie, powrót w tak mocny sposób był niezwykły. Ostatnie dwie rundy będą prawdopodobnie jednymi z jej najbardziej pamiętnych meczów w historii. Obrona set pointa w półfinale i dwukrotne przełamanie w trzecim secie finału. Nadzwyczajne - podsumował Juan Ignacio.

- Zwykle nie szaleję z prognozami na przyszłość, ponieważ wiele rzeczy może się wydarzyć i kto wie, jakich innych graczy przyniosą kolejne pokolenia, ale w obecnym stanie rzeczy Iga z co najmniej 3 dodatkowymi trofeami Rolanda Garrosa brzmi jak oczywistość - przyznał. Taką predykcję potwierdziła też Sarah.

Juan Ignacio również spróbował wytypować, co wydarzy się podczas następnych tygodni na trawie. - Czuję, że ludzie, a nawet ona sama, nie doceniają jej na trawie. Oczywiście niektóre z jej atutów tracą na wartości. Nie może ślizgać się na bekhendowej stronie, aby się bronić, a jej westernowy chwyt forhendowy utrudnia odbieranie szybkich, nisko odbijających się piłek. Mimo to wierzę, że trawa to kwestia pewności siebie i rytmu meczowego. W 2021 roku w końcu osiągnęła drugą rundę i wygrała seta z Ons Jabeur, która rok później doszła do finału. Bad Homburg będzie dobrą okazją do spróbowania sił przy siatce, grania z woleja. Czwarta runda jest absolutnie wykonalna w Wimbledonie. Ćwierćfinał także nie jest nierealny - skonkludował.

Martin, Czechy:

- Pierwszy raz zobaczyłem Igę, kiedy wygrała Wimbledon juniorów, a regularnie zacząłem ją śledzić po meczu z Kristyną Pliskovą w Lugano, gdzie pokonała moją rodaczkę 6-1,6-0. Byłem pod wielkim wrażeniem - zdradził nasz południowy sąsiad.

Dla niego wyniki Rolanda Garrosa również były najbardziej znaczące spośród wszystkich dotychczasowych występów Igi Świątek w turniejach wielkoszlemowych.

- Oczywiście grała teraz w finale grał z moją rodaczką, więc uczucia były słodko-gorzkie, ale fakt, że w zasadzie nie wiedzieliśmy, w jakiej fizycznej formie podchodzi do turnieju, wydawał się wyjątkowy. Myślę, że jej droga właśnie pokazała, jak silna jest na mączce - przyznał.

O ogólnej postawie Polki w grze na ziemi Martin wypowiada się następująco: - Jeśli mówimy o grze w Europie na mączce, to Iga nie ma sobie równych. Świetnie się porusza. Jest szybka. Gra świetnie rotując piłkę. Jeśli tylko pozostanie zdrowa i głodna sukcesów... może być pięknie.

Na koniec kibic z Czech odniósł się do wimbledonowych szans podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego. - Jestem pozytywnie nastawiony. Mam wrażenie, że jak Iga czegoś chce, to ciężko pracuje, by to osiągnąć. Zagra turniej przygotowawczy, więc powinna być gotowa na Wimbledon. Może dojść do półfinału, a potem wszystko zależy, jak będzie układać się jej gra - zakończył.

Czytaj także:
Gładkie zwycięstwo Carlosa Alcaraza. Nie wszystkim rozstawionym poszło tak dobrze 

Komentarze (5)
avatar
Laik 1969
24.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Iga to bardzo sympatyczna pełna empatii osoba . 
avatar
Ksawery Darnowski
24.06.2023
Zgłoś do moderacji
4
5
Odpowiedz
Wimbledon wygra Sabalenka albo Rybakina. Iga osiągnie najwyżej ćwierćfinał - jeśli dopisze szczęście podczas losowania drabinki.