Wielkoszlemowy turniej w Londynie jest jednym z najbardziej prestiżowych na świecie. Co roku Wimbledon z zapartym tchem śledzą kibice na całym świecie. W tym sezonie przed szansą na pierwszy w karierze awans do ćwierćfinału stanie Igę Świątek, która ma za sobą dobry występ w turnieju WTA Bad Homburg.
Świątek w Wimbledonie najdalej zaszła do czwartej rundy. Trawa nie jest jej ulubioną nawierzchnią, o czym liderka światowego rankingu wiele razy mówiła. Polka robi jednak wszystko, by tegoroczny występ był lepszy niż poprzednie.
Uwagę na ważny problem przed startem Wimbledonu zwrócił Robert Radwański. Ojciec Agnieszki Radwańskiej wspomniał o stanie nawierzchni na trawiastych kortach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa
- To jest kolejny aspekt tej całej układanki. Proszę zobaczyć, w jakich warunkach się to wszystko zaczyna. Idealnie równiutkie, wypielęgnowane zielone dywany. Inne odbicie piłki, inna przyczepność, inne właściwie wszystko. A co mamy na koniec, jeśli ktoś walczy tu w drugim tygodniu o zwycięstwo? - powiedział Radwański.
To dotyczy także największych kortów, które będą arenami najważniejszych spotkań decydujących o wygranych.
- Przecież nawet te dwa największe, najpiękniejsze, najbardziej zadbane korty zamieniają się w jedno wielkie klepisko. W jakie konkretnie, to jeszcze sporo zależy od pogody. I nie każdy potrafi sobie z tym poradzić - stwierdził Radwański.
Czytaj także:
"Szok". Tego jeszcze w karierze Świątek nie było
Zaskakujący finał na Majorce. Zagrają weteran i debiutant