- Z pewnością stanie się jedną z faworytek do wygrywania tego turnieju na przestrzeni lat - powiedział Mats Wilander cytowany przez tennisuptodate.com.
Iga Świątek i Wimbledon to do tej pory nie było najlepsze połączenie. Polka jeszcze nigdy nie zdołała przebić się do ćwierćfinału. Czy tym razem będzie inaczej?
W I rundzie tegorocznej edycji liderka światowego rankingu WTA nie dała szans Lin Zhu. Polka nie tylko wygrała łatwo w dwóch setach (6:1, 6:3), ale pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie.
Wilander zwrócił uwagę na ważną rzecz. - Jest jedną z faworytek, a korty nie wyglądają w tym roku na takie śliskie, co też Idze pomoże - przyznał. - Sama to przyznała, że czuje się bardziej komfortowo. Ma na swoim koncie cztery Szlemy. Uważajcie na nią - dodał.
Były szwedzki tenisista (wygrał w swojej karierze siedem turniejów Wielkiego Szlema) przyznał też, że Świątek nie ma się czego obawiać. Musi wychodzić na kort z odpowiednim nastawieniem. W końcu od 66. tygodni zasiada na szczycie rankingu.
- W zeszłym roku miała serię zwycięstw, przyjechała tutaj i w pewnym momencie przegrała. W tym roku wygląda jednak dobrze. Chodzi o jej sposób myślenia. Musi być takie, że "przyjeżdżam tutaj jako jedna z faworytek" - zakończył Wilander.
Mecz Iga Świątek - Sara Sorribes Tormo (II runda) odbędzie się w środę, 5 lipca. Transmisję pokaże stacja Polsat Sport, a tekstowa relacja LIVE dostępna będzie na portalu WP SportoweFakty (-->> TUTAJ). Początek spotkania zaplanowano ok. godz. 16:00.
Zobacz także:
Węgierka nie stawiła oporu faworytce. Błyskawiczny awans mistrzyni Australian Open
Słynna tenisistka wskazała Świątek. Duże słowa uznania
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa