Włoch postraszył giganta tylko w trzecim secie. Trwa kosmiczna seria Djokovicia

PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Novak Djoković

Tym razem nie było pięciosetowej bitwy pomiędzy Novakiem Djokoviciem i Jannikiem Sinnerem. W trzecim secie Serb obronił dwie piłki setowe i trwa jego wspaniała seria w wielkoszlemowym Wimbledonie. W niedzielę powalczy o ósmy triumf w Londynie.

W piątek w Wimbledonie przyszedł czas na wyłonienie finalistów w singlu mężczyzn. W pierwszym półfinale doszło do starcia Novaka Djokovicia z Jannikiem Sinnerem. Rok temu trafili na siebie w ćwierćfinale. Serb odrodził się z 0-2 w setach i zwyciężył 5:7, 2:6, 6:3, 6:2, 6:2. Tym razem takich emocji nie było. W trzecim secie Djoković obronił dwie piłki setowe i pokonał Włocha 6:3, 6:4, 7:6(4). W Wimbledonie wygrał już 34. mecz z rzędu.

Już w pierwszym gemie Djoković był pod presją, ale obronił dwa break pointy. Od początku Serb pokazywał swoją siłę w ważnych punktach. Tymczasem w poczynaniach Sinnera pojawiało się zawahanie. Włoch zepsuł dwa forhendy i przegrywał 0:2.

Djoković grał bardzo precyzyjne piłki, nie zawsze z pełną mocą. Zmieniał rotację i kierunki. Sinner był często spóźniony do zagrań rywala i miał ograniczone możliwości w przeprowadzaniu akcji ofensywnych.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #3. Mistrzyni z przypadku. Anita Włodarczyk odsłania kulisy

Sinner miał problemy z wykorzystywaniem swoich szans. Do tego jego serwis nie funkcjonował najlepiej w trudnych momentach. W trzecim gemie odparł dwa break pointy, ale przy trzecim zaatakował z kompletnie nieprzygotowanej pozycji i wyrzucił forhend. Po chwili Włoch miał szansę na odrobienie straty. To powinno nastąpić, ale po wypracowaniu sobie dużej przewagi wymianie, wpakował forhend w siatkę.

W siódmym gemie Sinner pokazał charakter i obronił dwa break pointy przy 15-40. Djoković był skoncentrowany i popełniał bardzo niewiele prostych błędów. Serb do końca nie oddał przewagi przełamania. Wynik seta na 6:4 ustalił asem.

Przy 1:1 w III partii Sinner pokazał klasę. Przegrywał 0-40, ale zdobył pięć kolejnych punktów. Przy pierwszym break poincie zaprezentował rzetelny tenis w dłuższej wymianie (19 uderzeń). Kolejne obronił świetnymi serwisami. Włoch był na korcie agresywniejszy i skuteczniejszy, a Djoković popełniał trochę więcej błędów.

W kluczowym momencie Sinnerowi znów zabrakło opanowania. W 10. gemie wypracował sobie dwie piłki setowe, ale zmarnował je błędami. Próbował wtedy ataków z pełną mocą, ale jego zagrania były zupełnie niekontrolowane i wyszły z tego duże pomyłki. O losach seta zadecydował tie break. W nim Włoch wypuścił z rąk prowadzenie 3-1. Popełnił całą serię błędów, w tym podwójny. Spotkanie dobiegło końca, gdy wpakował bekhend w siatkę.

Mecz trwał dwie godziny i 47 minut. Djoković zaserwował 11 asów, a Sinner miał ich osiem. Serb obronił wszystkie sześć break pointów, a wykorzystał dwie z dziewięciu szans na przełamanie. Posłał 33 kończące uderzenia przy 21 niewymuszonych błędach. Włochowi zanotowano 44 piłki wygrane bezpośrednio i 35 pomyłek.

Dla Sinnera był to pierwszy wielkoszlemowy półfinał Djoković w samym Wimbledonie po raz 11. osiągnął ten etap (46. we wszystkich takich turniejach). Serb awansował do dziewiątego finału w Londynie i 35. we wszystkich najbardziej prestiżowych imprezach.

W niedzielnym finale rywalem Djokovicia będzie Hiszpan Carlos Alcaraz. Serb powalczy o ósmy triumf w Wimbledonie i 24. we wszystkich wielkoszlemowych imprezach.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 44,7 mln funtów
piątek, 14 lipca

półfinał gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 2) - Jannik Sinner (Włochy, 8) 6:3, 6:4, 7:6(4)

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Czytaj także:
Takiej gry świat nie widział od czasu nastoletniej Szarapowej. Jabeur zachwyca na trawie
Wielka owacja po triumfie w Wimbledonie. Tak nowa mistrzyni mówiła o Ukrainie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty