Rosjanin otwarcie, co się stanie, gdy Polska nie przyjmie jego rodaków

Organizatorzy turnieju ATP Challenger 100 w Kozerkach wystosowali do rosyjskich i białoruskich tenisistów komunikat, by ci nie zgłaszali się do turnieju. Zbulwersowany takim zachowaniem Polaków jest prezes Rosyjskiej Federacji Tenisowej.

Szymon Michalski
Szymon Michalski
Szamil Tarpiszczew Getty Images / Oleg Nikishin / Na zdjęciu: Szamil Tarpiszczew
14 sierpnia w Kozerkach odbędzie się turniej tenisowy mężczyzn rangi ATP Challenger 100. Niezbyt mile widziani na tym wydarzeniu są zawodnicy z Rosji i Białorusi, o czym świadczy komunikat wydany przez organizatorów.

"Biorąc pod uwagę sytuację w Ukrainie i agresję zbrojną Rosji na tych ziemiach, prosimy o niezgłaszanie się do turnieju LOTTO KOZERKI OPEN ATP Challenger 100, zawodników reprezentujących takiej kraje jak Rosja i Białoruś. Zawodnicy reprezentujący Rosję i Białoruś nie będą mile widziani na turnieju i na terenie kompleksu Kozerki. Dla osób tych nie gwarantujemy miejsc na terenie Akademii" - czytamy (więcej TUTAJ).

Jak wynika z opublikowanego komunikatu, organizatorzy nie zakazują występu rosyjskim i białoruskim tenisistom, ale stanowczo im go odradzają. Takiej postawy Polaków nie rozumieją w Rosji. Prezes Rosyjskiej Federacji Tenisowej Szamil Tarpiszcze jest zdania, że zawodnicy z jego kraju nie powinni rezygnować z udziału w turniejach w Polsce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zatańczyli przed... selekcjonerem. I ten komentarz!

"To jest polityka, nie powinniśmy zwracać na to uwagi, ale grać i robić swoje. Jeśli masz wizę, musisz iść do przodu. Jeśli ich nie wpuszczą, wybuchnie skandal" - powiedział Szamil Tarpiszczew w rozmowie z portalem tass.ru.

Dodajmy, że na turnieju w Kozerkach kibice będą mogli oglądać m.in. Łukasza Kubota, Kacpra Żuka i Maksa Kaśnikowskiego. Nie zabraknie też zagranicznych tenisistów z pierwszej setki rankingu ATP.

Zobacz także:
Tak media skomentowały finał Wimbledonu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×