Choć najbardziej utytułowanym tenisistą w historii Wimbledonu jest Roger Federer, w ostatnich latach korona króla tego turnieju należała do Novaka Djokovicia. Serb na londyńskich trawnikach dokonywał niezwykłych rzeczy i długo nie było na niego mocnych. Ale wszystkie, nawet najwspanialsze passy, mają swój kres
W niedzielę Djoković przypomniał sobie, co to za uczucie znaleźć lepszego od siebie w Wimbledonie. W finale przegrał 6:1, 6:7(6), 1:6, 6:3, 4:6 z Carlosem Alcarazem. Tym samym zakończyło się kilka niewiarygodnych serii tenisisty z Belgradu na zielonej nawierzchni.
Dla Djokovicia to pierwszy przegrana na trawie w głównym cyklu od 34 meczów. Ostatnią porażkę poniósł 24 czerwca 2018 roku, gdy na kortach Queen's Clubu przegrał z Marinem Ciliciem. To była trzecia najdłuższa seria zwycięstw na zielonej nawierzchni w erze zawodowego tenisa. Lepsi pod tym względem są jedynie Federer (65 kolejnych wygranych w sezonach 2003-08) i Bjoern Borg (41 w latach 1976-81).
Również po 34 zwycięstwach z rzędu Serb przegrał mecz w Wimbledonie. Poprzednią porażkę w tym turnieju poniósł w 2017 roku, gdy nie dokończył pojedynku z Tomasem Berdychem. To także była trzecia najdłuższa passa zwycięstw w The Championships po wyczynach Borga (41 kolejnych wygranych spotkań w Wimbledonie w sezonach 1976-81) i Federera (40 w latach 2003-08).
Jednak najbardziej imponująca seria Djokovicia dotyczyła zwycięstw na korcie centralnym Wimbledonu. Ostatnim razem Serb przegrał na tej arenie w finale w 2013 roku, gdy uległ Andy'emu Murrayowi. Alcaraz jest więc jego pierwszym pogromcą w świątyni tenisa od dziesięciu lat i 45 rozegranych spotkań.
Djoković stracił panowanie w Wimbledonie po czterech wygranych edycjach z rzędu. Poprzednim triumfatorem The Championships innym był Serb był Federer w sezonie 2017 (w 2020 roku turniej nie odbył się z powodu pandemii COVID-19).
Przegrywając w niedzielę, tenisista z Belgradu nie zdobył 24. wielkoszlemowego tytułu, dzięki czemu umocniłby się na prowadzeniu w klasyfikacji wszech czasów, oraz nie wyrównał należącego do Federera rekordu ośmiu triumfów w Wimbledonie.
Powyższe statystyki pokazują, jak długie i wspaniałe było panowanie Djokovicia w najsłynniejszym turnieju tenisowym na świecie. A, co niezwykłe, zostało zakończone przez Alcaraza, czyli gracza, który na starcie The Championships pojawił się dopiero trzeci raz w karierze.
Drugi wielkoszlemowy tytuł Carlosa Alcaraza. Novak Djoković nie poprawił rekordu
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć