To nie był udany dzień dla tenisistek z Czech. Mistrzyni Wimbledonu Marketa Vondrousova przegrała z Amerykanką Cori Gauff, Marie Bouzkova okazała się słabsza od Rosjanki Darii Kasatkiny. Karolina Muchova przegrała natomiast w trzech setach z numerem jeden na świecie Igą Świątek. Polka wygrała 6:1, 4:6, 6:4. To było spotkanie kilkukrotnie przerywane przez opady deszczu. I to był główny temat w czeskich mediach w kontekście tej rywalizacji.
"Muchova przegrała ze Świątek w meczu, który trwał łącznie dziewięć godzin przez deszczową pogodę. Po udanej powtórce finału tegorocznego Rolanda Garrosa Polka jest pewna, że po turnieju utrzyma się na czele rankingu" - czytamy na idnes.cz.
"Po wyrównaniu 1:1 w setach tenisistki musiały schodzić do szatni, a po powrocie Świątek zdołała przełamać rywalkę. Meczu obie panie znowu nie dokończyły, ponieważ deszcz ponownie je wygnał. Po kolejnym powrocie Muchova nie mogła odrobić strat w serwisie" - przyznał portal aktualne.cz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze
Czescy dziennikarze po występach swoich rodaczek nie byli w nastroju, by szerzej opisywać spotkanie Świątek i Muchovej. Przytoczono tam jednak ciekawą, pomeczową wypowiedź naszej tenisistki. Ta odniosła się do nietypowej sytuacji związanej z warunkami pogodowymi.
- To był wyjątkowy dzień, chyba nigdy wcześniej nie spotkałem się z taką sytuacją. Trzeba znaleźć energię, nawet jeśli jesteśmy tu od dziewiątej rano - powiedziała Polka.
Czesi żywią jeszcze nadzieję, że honoru tenisistek będzie broniła Petra Kvitova. Jej mecz z Belindą Bencić odbędzie się 11 sierpnia.
Tego samego dnia w ćwierćfinale zagra Iga Świątek. Rywalką Polki będzie Amerykanka Danielle Collins.
Czytaj także:
Hubert Hurkacz chciał zszokować świat. Pokonanie Alcaraza było tak blisko!