Iga Świątek w minionym tygodniu rywalizowała w Kanadzie i osiągnęła półfinał turnieju WTA 1000 w Montrealu. Przegrała w nim z lepiej dysponowaną tego dnia Jessicą Pegulą, ale utrzymała pozycję liderki światowego rankingu nawet mimo porażki.
Zwiększyła także przewagę nad Aryną Sabalenką. Białorusinka zakończyła swój udział w National Bank Open w trzeciej rundzie i traci do Polki dokładnie 984 punktów. Tenisistka z Raszyna jest bezpieczna i zostanie na szczycie aż do wielkoszlemowego US Open, który rozpocznie się 28 sierpnia i potrwa do 10 września.
Co musi się stać, żeby Iga Świątek pozostała na tronie także po zawodach w Nowym Jorku? Dokładnie przeanalizował to tenisowy profil "Z kortu".
"Iga Świątek pozostanie liderką rankingu WTA niezależnie od rezultatów Aryny Sabalenki, jeśli dojdzie co najmniej do półfinału w Cincinnati i wygra US Open" - czytamy na Twitterze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze
"Taki sam warunek dotyczy jednak Aryny. Ona również może zostać liderką rankingu niezależnie od rezultatów Igi Świątek, jeśli dojdzie co najmniej do półfinału w Cincinnati i wygra US Open. Można zatem powiedzieć, że obie tenisistki są w podobnym położeniu. Każda kolejna runda w obu turniejach będzie działać na korzyść zawodniczek" - kontynuuje autor.
Powołując się na powyższe źródło, Iga Świątek w w Cincinnati i Nowym Jorku może mieć minimalnie 7 740 pkt, a maksymalnie - 10 505 pkt, a Aryna Sabalenka minimalnie 7 627 pkt, a maksymalnie - 10 516 pkt.
Walka o fotel liderki rankingu WTA zapowiada się zatem pasjonująco. Co więcej, Aryna Sabalenka nie będzie miała żadnych szans zostać numerem jeden, jeśli "odpadnie w 1/16 finału lub 1/8 finału WTA 1000 Cincinnati oraz w 1/64 finału US Open" lub "odpadnie w 1/16 finału WTA 1000 Cincinnati oraz w 1/32 finału US Open".
Czytaj także:
Poruszające wyznanie pogromczyni Świątek. "Przez dwa tygodnie płakałam
Cincinnati: wiadomo, kiedy pierwszy mecz rozegra Iga Świątek