Iga Świątek rozpoczęła ostatni turniej wielkoszlemowy w sezonie w świetnym stylu. Polka bardzo pewnie i szybko pokonała Rebeccę Peterson 6:0, 6:1. W drugiej rundzie na podopieczną Tomasza Wiktorowskiego czeka Daria Saville.
To 29-letnia tenisistka pochodząca z Moskwy. Obecnie 179. zawodniczka rankingu WTA zmieniła obywatelstwo, gdy jeszcze nie była mężatką i nosiła nazwisko Gawriłowa. W grudniu 2015 roku oficjalnie została Australijką i to ten kraj reprezentuje do dziś.
Do tej pory Świątek i Saville grały ze sobą raz. Zawodniczka trenowana przez Jaya Goodinga, byłego szkoleniowca m.in. Danielle Collins, wyraźnie uległa naszej tenisistce podczas ubiegłorocznego turnieju WTA 500 w Adelajdzie (6:3, 6:3).
Rywalka i fanka
Daria Saville nie ukrywa tego, że ma ogromny szacunek do Igi Świątek. Reprezentantka Australii przy każdej okazji podkreśla, że Polka to świetna liderka kobiecego tenisa. Zawodniczka, która najwyżej w karierze plasowała się nawet na 20. lokacie w rankingu WTA, zamieściła piękny wpis po jednej z wielkich wygranych Igi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"
4 czerwca 2022 roku. 22-latka z Raszyna po raz drugi wygrała Rolanda Garrosa po pokonaniu w finale Coco Gauff. Od innych tenisistek Świątek wielu gratulacji nie otrzymała. Saville za to doceniła klasę naszej zawodniczki.
"Wooow! Ale mamy światową jedynkę! Gratulacje, Iga!" - napisała na Twitterze.
Także w ubiegłym sezonie "Dasza" opublikowała zdjęcie z Polką na relacji na Instagramie. Podpis mówi wszystko. Iga została oznaczona jako "1GA". 29-latka z kolei nazwała się "Iganator", czyli członkinią grupy fanów liderki rankingu.
Przed meczem drugiej rundy US Open 2023 tenisistka, która wyrównała już najlepszy wynik osiągnięty w nowojorskim turnieju wielkoszlemowym, ma nietypowe życzenie. Podczas konferencji prasowej przyznała, że po prostu nie chce zakończyć spotkania 0:6, 0:6. O tym została poinformowana Iga Świątek. Jej reakcja? Zobaczcie sami.
Potem jeszcze dodała jeden komentarz w nieco poważniejszym tonie. - Czuję, że wciąż mogę z nią (Igą) powalczyć. Zagram bez presji, z luźną ręką. Zobaczymy, co się stanie - przyznała.
Nie unika cierpienia
Saville to niezwykle pozytywna postać. Uśmiech z jej twarzy praktycznie nie schodzi. W środowisku tenisowym jest bardzo lubiana. Ona sama lubi ciężką pracę. Być może nie ma największego talentu, ale w swojej karierze pokusiła się o niezłe rezultaty. Dwukrotnie osiągnięta czwarta runda w Australian Open czy wygrany turniej WTA to nie przelewki.
Opisywaną tenisistkę stopują jednak kontuzje. Dość powiedzieć, że Iga Świątek w tym roku rozegrała już 63 mecze, a Daria Saville ma na liczniku 62 spotkania na przestrzeni... pięciu lat.
W tym sezonie tenisistka z drugiej setki rankingu powróciła po kolejnym przykrym urazie. Doznała go na korcie we wrześniu ubiegłego roku podczas turnieju w Tokio. Już w drugim gemie meczu z Naomi Osaką upadła na kort i wydała głośny okrzyk: "moje kolano".
Osaka podbiegła do przeciwniczki, na początku nie wiedząc, co się dzieje. - Kiedy krzyknęła, naprawdę się przestraszyłam. Widziałam po niej, jaki ból musi odczuwać - powiedziała po całym zdarzeniu Japonka. - Bardzo mi przykro, że to spotkanie tak się skończyło - dodała.
Saville modliła się o to, żeby to nie była sprawa więzadeł. Niestety, najgorszy scenariusz się sprawdził. Badania wykazały zerwanie więzadła krzyżowego przedniego (ACL). To kontuzja, którą Daria doznała już w październiku 2013 roku.
Po tym, jak ochłonęła, poprosiła swoich fanów, aby zachowali spokój. "Nie martwcie się o mnie. Źle się czuję z tym. To po prostu gó*niane szczęście" - napisała na Twitterze.
Teraz już jednak Daria Saville jest w pełni zdrowa. - Po powrocie po kontuzji moim celem była gra na dużych kortach w turniejach wielkoszlemowych - powiedziała podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Z Igą Świątek zagra na Louis Armstrong Stadium. Z jakiej strony się zaprezentuje?
Spotkanie Świątek - Saville zaplanowano na środę, 30 sierpnia, jako drugi mecz od godz. 17:00 (po pojedynku Mertens - Collins). Transmisja dostępna na Eurosporcie. Darmową tekstową relację LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Szok w US Open! Odpadła ubiegłoroczna półfinalistka
Wszyscy oczekiwali od niej jednego. Świątek mówi wprost. "Niemożliwe"