Rafael Nadal daje nadzieję. 2024 nie będzie jego ostatnim sezonem?

Getty Images / Cristian Trujillo/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Rafael Nadal
Getty Images / Cristian Trujillo/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Rafael Nadal

Poprzednie miesiące Rafaela Nadala upływają pod znakiem problemów zdrowotnych. W wywiadzie z Movistar Tennis Hiszpan podzielił się kilkoma interesującymi informacjami odnośnie potencjalnego zakończenia swojej kariery.

W tym artykule dowiesz się o:

W 2022 roku Rafael Nadal odrodził się niczym Feniks z popiołów. Wrócił do touru po urazach i bardzo niespodziewanie zwyciężył Australian Open. Później kontynuował świetne występy, triumfując w Acapulco. W Indian Wells doznał zmęczeniowego złamania żeber, ale mimo to dotarł do finału.

Niekończące się problemy

Następnie zaczęły się przygotowania do ukochanego przez niego Rolanda Garrosa. Turnieje podprowadzające nie obiecywały zbyt wiele. Hiszpan odpadał w ich wczesnych fazach, a i jego stan zdrowia pozostawiał wiele do życzenia.

Podczas rywalizacji w Paryżu tenisista z Manacoru walczył z okropnym bólem stopy. To efekty zespołu Mullera-Weissa. Jest to rzadka choroba zwyrodnieniowa atakująca kości stopy. U Nadala została wykryta już na początku jego kariery w 2004 roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Od tamtej pory Rafa ciągle gra na lekach przeciwbólowych. Podczas zeszłorocznego Rolanda Garrosa potrzebne były też środki znieczulające. A mimo to Hiszpan napisał kolejną piękną historię, zdobywając 22. wielkoszlemowy tytuł, po m.in. fantastycznym ćwierćfinale z Novakiem Djokoviciem, który nie miał żadnych szans. Na horyzoncie pojawił się wtedy Klasyczny Wielki Szlem.

Stopa jednak w dalszym ciągu dawała się we znaki i zagrożony był występ Nadala w Wimbledonie. Ostatecznie Rafa wziął w nim udział i po heroicznym boju z Taylorem Fritzem, gdzie doznał poważnego urazu brzucha, awansował do półfinału, który był już zmuszony oddać walkowerem.

Na US Open Hiszpan również przyleciał nie w pełni zdrowia i odpadł z rywalizacji w IV rundzie. Później zanotował porażkę w Bercy, a ze zmaganiami ATP Nitto Finals pożegnał się na fazie grupowej, gdzie pokonał jedynie Caspra Ruuda.

Całkowity reset

Obecny sezon Nadal znów rozpoczął z kolejnymi kłopotami. W Melbourne, gdzie bronił tytułu, przegrał już w II fazie. To był niejaki wyrok. Rafa odpuścił wtedy rywalizację całkowicie i do dziś nie powrócił do touru.

W czerwcu przeszedł operację stawu biodrowego i ogłosił, że nie weźmie udziału w żadnym turnieju już do końca tego roku. Pod koniec sierpnia Hiszpan natomiast wznowił treningi na korcie, a teraz udzielił wywiadu dla Movistar Tennis.

- Czy żyję bez bólu? Nie, jedna stopa momentami bardzo boli, nie pozwala mi żyć w spokoju, a czasami trudno jest mi nawet zejść po schodach we własnym domu. Teraz jest lepiej, powiedzmy, z kontrolowanym bólem - wyjaśnił Nadal.

- Ćwiczę bez poruszania się, bez uderzania piłki i nie mogę nawet biegać z prędkością, do której jestem przyzwyczajony, ale muszę być ostrożny i powściągliwy przez cały czas. Trenuję trzy razy w tygodniu po 40 minut - dodał.

2024 nie będzie ostatnim?

Poprzednie doniesienia mówiły, że przyszły sezon będzie tym, w którym Nadal zakończy karierę. - Igrzyska olimpijskie w Paryżu w 2024 roku byłyby miłym zakończeniem mojej kariery, jeśli będę czuł się dobrze - wyjaśnił w rozmowie z Movistar Tennis.

Rafa jednak nie zamyka sobie furtki do kontynuowania gry i nieco zaskakuje kolejnymi słowami. - Wierzę, że 2024 prawdopodobnie będzie moim ostatnim rokiem, tak, jak powiedziałem wcześniej, ale nie mogę tego potwierdzić w 100 procentach - podkreślił.

- Mój harmonogram może się zmienić, jeśli poczuję, że rzeczywiście mam szansę wygrać Rolanda Garrosa - dodał Hiszpan, który tym samym dał nadzieję swoim kibicom, że być może nie zawiesi rakiety na kołek po sezonie 2024 i zobaczymy go jeszcze w głównym cyklu w 2025 roku.

On a Djoković

Hiszpan w wywiadzie z Movistar Tennis odniósł się także do porównań jego osoby z Novakiem Djokoviciem. Zauważył, że to właśnie przez aspekty zdrowotne Serb był w stanie odnieść więcej sukcesów.

-Przez wiele lat byłem jednym z najbardziej nieaktywnych graczy na tourze. Opuściłem łącznie cztery i pół roku Wielkich Szlemów, a o to właśnie chodzi w tym sporcie. Djoković notuje lepsze wyniki również dlatego, że jego kondycja fizyczna pozwala mu grać więcej niż mi - wyjaśnił Nadal.

-Nie mogę jednak żyć sfrustrowany, ponieważ człowiek, który mieszka obok, ma lepszy dom lub samochód od twojego... Jestem ambitną osobą, ale także realistą i w ten sposób jestem szczęśliwy - dodał.

Nadal w bardzo ciekawy sposób poruszył też wyścig wielkoszlemowy między nim a Djokoviciem. Obecnie to Serb przoduje w tym zestawieniu, mając na koncie 24 tytuły. Rafa zatrzymał się na liczbie 22.

- Djoković żyje tą rywalizacją bardziej intensywnie ode mnie. Dla niego byłoby to bardziej frustrujące, gdyby tego nie osiągnął, niż dla mnie - stwierdził Hiszpan, doceniając tym samym klasę i mentalność zwycięzcy swojego przeciwnika.

Przeczytaj także:
Zaskoczony? Taka jest różnica w zarobkach między Świątek i Sabalenką
Chwyta za serce. Piękny gest tenisisty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty