Na pewno nie o takim finale marzyła Magda Linette. W sobotnim pojedynku o tytuł w Kantonie tenisistka z Poznania zmierzyła się z Xiyu Wang. Choć trudno było wskazać faworytkę, co zapowiadało wyrównany pojedynek, mecz zakończył się zdecydowanym zwycięstwem Chinki 6:0, 6:2 (więcej tutaj).
Po ostatniej piłce Wang była wyraźnie poruszona. Leworęczna 22-latka sięgnęła po premierowe mistrzostwo w głównym cyklu i to przed własną publicznością. Nic więc dziwnego, że na jej twarzy pojawiły się łzy szczęścia.
W zgoła odmiennym nastroju była Linette. Polka pogratulowała rywalce przy siatce i z wyraźnie niezadowoloną miną usiadła na ławeczce. Nasza reprezentantka nie wywalczyła w sobotę trzeciego trofeum w kobiecym tourze.
Warto jednak odnotować, że 31-latka z Poznania narzekała w trakcie meczu na problem z prawym barkiem. To na pewno utrudniało jej skuteczne serwowanie, dlatego Chinka postarała się aż o sześć przełamań. Polka odpowiedziała tylko jednym breakiem, gdy w drugim secie wyrównała na po 2.
Czytaj także:
Kolejne niespodzianki w Chengdu. Wysoko rozstawiony za burtą
Udane powroty gwiazdorów po kontuzjach. Czekali na zwycięstwa od kilku miesięcy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta