Rybakina wściekła na WTA. "Świetna decyzja"
Wielkimi krokami zbliża się turniej WTA 500 w Tokio. Piąta zawodniczka światowego rankingu - Jelena Rybakina - nie może liczyć na wolny los w pierwszej rundzie. To niespotykana sytuacja, a sama tenisistka zabrała już głos w tej sprawie.
Z uwagi na turniej w Guadalajarze, który zakończył się dopiero w niedzielę, postanowiono, iż pozostałe dwa wolne losy w pierwszej rundzie przypadną Marii Sakkari (rozstawiona z nr 4) i Caroline Garcii (rozstawiona nr 5).
Greczynka wygrała turniej w Meksyku, a Francuzka dotarła tam do półfinału. Obie panie zostały nagrodzone tzw. perfomance bye, właśnie przez awans do końcowych etapów zmagań rozgrywanych w poprzednim tygodniu. To z pewnością działanie, które ma zachęcić zawodniczki do brania udziału w dwóch turniejach z rzędu, które są zlokalizowane w dużej odległości od siebie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miastaProblem w tym, że takie decyzje dotyczące wolnego losu odbijają się później na tenisistkach, które zostały zmuszone do gry w pierwszej rundzie. W tej sytuacji została postawiona Rybakina i powalczy ona o awans do kolejnego etapu w pojedynku z Czeszką Lindą Noskovą.
Rybakina w mediach społecznościowych wprost wyraziła swoją opinię nt. działań WTA. "Dziękuję za zmianę zasad w ostatniej chwili. Jak zawsze świetna decyzja WTA" - skomentowała na Instastories reprezentantka Kazachstanu.
Turniej w Tokio potrwa do 1 października. Później sporo zawodniczek przeniesie się do Pekinu, gdzie zostanie rozegrana ostatnia w tym roku impreza rangi WTA 1000.