Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski zagrali wspólnie po raz pierwszy od stycznia. Pokazali się na początku roku w trzech turniejach w argentyńskim Tigre, brazylijskim Piracicaba i w chilijskim Concepcion. W ostatnim z wymienionych turniejów zaprezentowali się najlepiej i awansowali do półfinału. Także w Bradze zagrali na korcie ziemnym.
We wtorek Drzewiecki i Matuszewski przystąpili jako faworyci do meczu z Tiago Pereirą oraz Duarte Vale. Portugalczycy nie mają doświadczenia w turniejach wysokiej rangi, ani we wspólnym graniu. W Bradze połączyli siły po raz pierwszy i mierzyli w sprawienie niespodzianki kosztem polskiego debla.
Polacy mieli problem ze zdominowaniem przeciwników, którzy chcieli pokazać się z dobrej strony przed rodakami w Bradze. Rozstawieni z numerem pierwszym Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski co prawda jako pierwsi odebrali podanie rywalom, jednak nawet prowadzenie 4:2 nie dało im spokoju. Portugalczycy zwyciężyli w czterech następnych gemach i tym samym w secie 6:4.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
Drugi set był bardziej optymistycznym znakiem dla Polaków przed super tie-breakiem. W pierwszym i w ostatnim gemie tej partii odebrali podanie Portugalczykom, a że sami bronili z powodzeniem serwisu, to runda zakończyła się wynikiem 6:3.
W decydującej rozgrywce gospodarze od początku zwietrzyli swoją szansę. Było 3-0, 6-1 dla Tiago Pereiry i Duarte Vale. Małe przebudzenie Polaków skończyło się przy wyniku 4-8, a dwie następne wygrane piłki dały Portugalczykom zwycięstwo 10-4 na miarę ćwierćfinału w Bradze.
Lepszy debel zagra ze zwycięzcami meczu Stefano Travaglii i Alexandra Weisa z Filipem Bergevim i Mickiem Veldheerem.
I runda gry pojedynczej:
Tiago Pereira (Portugalia, WC) / Duarte Vale (Portugalia, WC) - Karol Drzewiecki (Polska, 1) / Piotr Matuszewski (Polska, 1) 6:4, 3:6, 10-4
Czytaj także: Hurkaczowi brakuje genu "zabójcy". "On już się nie zmieni"
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia