Doskonałość Świątek. Szkoda, że państwo tego nie widzieli [OPINIA]

PAP/EPA / MARK R. CRISTINO / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / MARK R. CRISTINO / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek rozgrywa świetne zawody w Pekinie. Choć w Azji czołowi tenisiści mają spore grono fanów, to patrząc na trybuny, trudno znaleźć potwierdzenie. Polka rozbiła Coco Gauff i widziało to niewiele osób.

Spotkanie Igi Świątek z Coco Gauff zapowiadało się znakomicie ze względu na niezłą formę Amerykanki, która po raz ostatni przegrała mecz 11 sierpnia podczas turnieju w Montrealu. Od tamtej pory wygrała w Cincinnati oraz US Open i występ w Pekinie był jej pierwszym od pierwszego wielkoszlemowego triumfu.

W stolicy Chin pokonała Weronikę Kudermietową i Marię Sakkari, które są w świetnej dyspozycji, więc nic nie wskazywało na to, że Gauff nie nawiąże walki z Igą Świątek.

Trudno powiedzieć czy problemy zdrowotne, z którymi się zmagała (prosiła o pomoc fizjoterapeuty w trakcie spotkania, wskazywała na bark - przyp. red.) okazały się zbyt trudne czy to po prostu perfekcyjna gra Polki sprawiła, że Amerykanka nie była w stanie podjąć skutecznej walki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz!

Prawdopodobnie obie kwestie przesądziły. Nie da się jednak nie docenić Igi Świątek i jej pewnej, spokojnej i przede wszystkim skutecznej gry. Nie spieszyła się, była niezwykle precyzyjna i skupiona.

Kiedy sędzia zarządziła przerwę z powodu pomocy medycznej dla Gauff, Polka wstała z ławeczki i postanowiła kilka razy zaserwować. Tenisistkom nie jest łatwo w takich momentach, bo cały czas chcą utrzymać temperaturę ciała. Równie dobrze mogła urządzić sobie kilka podbiegów. Świątek kilka razy podrzucała piłkę, jakby chciała znaleźć ten idealny punkt. I znalazła, bo kilka chwil później dokończyła mecz.

Niestety, kibice w Chinach nie odpowiedzieli na apel wiceliderki rankingu. Trybuny w Pekinie świeciły pustkami, a fani znajdowali się głównie boksach umiejscowionych na dole stadionu.

To dziwne, bo sportowcy w Azji mają sporą widownię. Szczególnie, że WTA Tour wrócił do Chin po kilku sezonach nieobecności i chińscy kibice nie mieli okazji oglądać najlepszych tenisistek na świecie na żywo. Teraz, kiedy ponownie mają taką możliwość, to zupełnie z tego nie korzystają. Puste trybuny w tak dużych turniejach to przykre obrazki.

Szkoda więc, że tak niewiele osób ogląda poczynania Świątek i jej koleżanek z kortu. Znowu.

Czytaj też: 
Co za kwota. Tyle zarobiła Świątek za awans do finału
Koncert w wykonaniu Igi Świątek. Mistrzyni US Open była bez szans

Źródło artykułu: WP SportoweFakty