Iga Świątek kapitalnie prezentowała się przez cały turniej WTA 1000 w Pekinie, imponując w wielu elementach gry, a przede wszystkim serwisem i tym, że popełniała tylko sporadyczne błędy własne. Wisienką na torcie był niedzielny finał z Ludmiłą Samsonową, który także był popisem Polki.
22-letnia wiceliderka rankingu nie pozostawiła żadnych złudzeń niżej notowanej rywalce i tylko na początku wydawało się, że Samsonowa będzie w stanie dotrzymać jej kroku. Nic z tych rzeczy - Świątek zamknęła rywalizację w dwóch setach - 6:2, 6:2.
Wielki triumf wiąże się z olbrzymią premią finansową. Świątek za tytuł w Pekinie wywalczyła nieco ponad 1,3 miliona dolarów (w przybliżeniu 5,6 miliona złotych).
Samsonowa również wyjedzie z Pekinu z bardzo pokaźną kwotą podniesioną na kortach. Za udział w finale zainkasowała 780 tys. dolarów (około 3,3 miliona złotych).
Dla Igi Świątek to jeszcze nie koniec sezonu. W dniach 29 października - 5 listopada wiceliderka rankingu weźmie udział w turnieju WTA Finals, który rozegrany zostanie w meksykańskim Cancun.
Czytaj także: Hurkacz musi się postarać. Tego zażyczył sobie jego deblowy partner
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz!