Djoković na liście. Może spotkać się ze Świątek i Hurkaczem

Getty Images / Brendan Moran / Na zdjęciu: Novak Djoković
Getty Images / Brendan Moran / Na zdjęciu: Novak Djoković

Najlepsi tenisiści rozpoczną sezon w United Cup, czyli drużynowych zawodach, które odbędą się w Perth i Sydney. Reprezentacja Polski zgłosiła swój udział. Na liście pojawiło się też nazwisko Novaka Djokovicia.

United Cup to turniej z udziałem 18 drużyn mieszanych odbędzie się w dniach 29 grudnia - 7 stycznia. W ekipach maksymalnie może być sześć osób: trzy tenisistki i trzech tenisistów.
Pojedynek składa się z pięciu spotkań: dwóch singli kobiecych, dwóch singli męskich i pojedynku mikstowego.

Reprezentacja Polski wzięła udział w rozgrywkach w ubiegłym sezonie i dotarła do półfinału, gdzie przegrała z USA (0:5). Wówczas w składzie rywalizowali: Iga Świątek, Magda Linette, Weronika Falkowska, Alicja Rosolska, Hubert Hurkacz, Kacper Żuk, Daniel Michalski i Łukasz Kubot.

W drugiej edycji United Cup Biało-Czerwoni również powinni zagrać. Zapisali się już Świątek, Hurkacz, a także Katrzyna Piter i Jan Zieliński.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie umiejętności Sabalenki

Na razie zgłosiło się 21 przedstawicieli różnych krajów, ale jak wcześniej wspomnieliśmy - w imprezie weźmie udział tylko 18 ekip. Decydować będzie ranking najlepszych tenisistów w zespołach. Losowanie grup odbędzie się jeszcze w październiku.

Rzutem na taśmę do United Cup zapisał się Novak Djoković, lider rankingu ATP. Byłby to debiut reprezentacji Serbii w tych rozgrywkach. Najwyżej notowaną serbską tenisistką jest aktualnie 115. na świecie Olga Danilović. Powoli do gry powraca też Aleksandra Krunić, aktualnie 685. rakieta rankingu, ale była już 39.

W ostatniej chwili do United Cup zapisał się też reprezentant gospodarzy, Alex de Minaur. Na liście są też m.in. Caroline Garcia, Angelique Kerber, Naomi Osaka, Qinwen Zheng, Jelena Ostapenko, Jessica Pegula, Maria Sakkari, a także Casper Ruud, Cameron Norrie, Felix Auger-Aliassime, Alexander Zverev, Stefanos Tsitsipas czy Taylor Fritz.

Czytaj także:
Kolejna niespodzianka w Tokio. Środa udana dla Amerykanów
Kolejne zaskoczenie w Chinach

Źródło artykułu: WP SportoweFakty