W październiku 2022 roku Kamil Majchrzak wygrał challengera w koreańskim Pusan (Busan) i dzięki temu zakończył sezon w Top 100. Piotrkowianin miał dużo planów związanych z kolejnymi miesiącami. Chciał dobrze rozpocząć 2023 rok, ale wydarzenia przyjęły niespodziewany obrót.
Majchrzak został oskarżony o stosowanie dopingu. Nasz tenisista otrzymał kilka pozytywnych wyników testów na substancje z grupy S2 hormony i substancje pokrewne. Te środki znalazły się na liście zakazanych.
"Pod koniec 2022 roku w jednej chwili straciłem wszystko. Od dziecka ciężko trenowałem, by spełniać marzenia. Tenis nie jest tylko moją pracą, lecz przede wszystkim jest całym moim życiem" - napisał Majchrzak w oświadczeniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyskoczyła w samym kostiumie. "Odwołujemy jesień"
Polak rozpoczął długą batalię o swoje dobre imię. Badania wykazały, że zakazane substancje znalazły się w jednym produkcie. "Mowa o rozpuszczalnym w wodzie izotonicznym suplemencie, który zacząłem pić regularnie po konsultacji z dietetykiem od końca września 2022 aż do momentu, gdy dowiedziałem się o pozytywnych testach antydopingowych" - wyjaśnił "Szumi".
International Tennis Integrity Agency (ITIA) uznała, że Majchrzak "nie spożył świadomie ani celowo substancji zabronionych, a dalsze dowody łagodzące obejmują konsultacje gracza z dietetykiem na temat suplementu i jego składników". Tym samym Polak uniknął czteroletniej dyskwalifikacji. Jego zawieszenie skrócono do 13 miesięcy. Kara upłynie po 29 grudnia 2023 roku (więcej tutaj).
Ponieważ Majchrzak nie mógł rywalizować na światowych kortach, nie był również w stanie zdobywać punktów do rankingu ATP. Tym samym z czasem coraz bardziej osuwał się w dół światowego zestawienia. W poniedziałek (23 października) całkowicie wypadł z tego zestawienia (zobacz ranking).
Polak został wykreślony z rankingu ATP po 10 latach. Zadebiutował w klasyfikacji singlistów 26 sierpnia 2013 roku, gdy dopisano mu pierwsze punkty uzyskane za ćwierćfinał zawodów ITF w Bydgoszczy.
Powrót Majchrzaka do światowego zestawienia będzie możliwy dopiero w 2024 roku. Nasz tenisista już wcześniej deklarował, że chce powrócić do rywalizacji w styczniu. Najprawdopodobniej zagra na początek w turniejach rangi ITF World Tennis Tour, w których będzie musiał przebijać się przez eliminacje.
Czytaj także:
Błyskawiczny finał. Belgijka znów najlepsza w Monastyrze
Życiowy sukces Niemki. Tego turnieju nie zapomni do końca życia