Koniec po 13 latach. Przejmujące słowa włoskiego gwiazdora

PAP/EPA / OMER MESSINGER / Na zdjęciu: Matteo Berrettini
PAP/EPA / OMER MESSINGER / Na zdjęciu: Matteo Berrettini

Zawodowe drogi Matteo Berrettiniego i Vincenzo Santopadre rozeszły się po 13 latach. Włoski tenisista poinformował o tym na Instagramie, w pięknych słowach dziękując swojemu byłemu już trenerowi.

Matteo Berrettini współpracował z Vincenzo Santopadre od 14. roku życia. Pod jego wodzą Włoch został zawodowym tenisistą i odniósł wszystkie sukcesy na czele z finałem Wimbledonu 2021 oraz siedmioma tytułami na poziomie ATP Tour. Ich kooperacja dobiegła jednak końca.

Berrettini informację o zakończeniu współpracy z Santopadre przekazał za pomocą mediów społecznościowych. Zamieścił przejmujący wpis na Instagramie.

"Przybyłem w Twoje tenisowe ramiona, nie wiedząc jeszcze, co chcę robić w życiu. Udało Ci się sprawić, że marzyłem o czymś odległym, jednocześnie twardo stąpając po ziemi dzień po dniu. Nie sądzę, że potrafię opisać słowami to, co do Ciebie czuję. Wdzięczność, sympatię, szacunek, podziw radość i wszystko to, co piękne naszej w relacji" - napisał Berrettini.

"To tylko zawodowe pożegnanie, które prawdopodobnie zacieśni nasze osobiste relacje. Czułem, że jesteś po mojej stronie w każdym trudnym momencie przez ostatnich 13 lat. I chociaż było wiele niełatwych chwil, odczuwam tylko radość, gdy myślę o Tobie i o mnie. Jestem wdzięczny ludziom, dzięki którym się spotkaliśmy, i jestem dumny, że wykorzystaliśmy ten dar, który został nam dany. Bez Ciebie nie byłoby Matteo Berrettiniego".

To kolejna trudna chwila, jakiej Berrettini musi stawić czoła w ostatnich miesiącach. Z powodu kontuzji i problemów mentalnych Włoch stracił dużą część sezonu 2023. W weekend poinformował, że wobec urazu stawu skokowego odniesionego podczas US Open w tym roku już nie pojawi się w rozgrywkach.

"Najsłodszy tytuł". Kanadyjczyk skomentował triumf nad Hubertem Hurkaczem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty