Najlepsze tenisistki 2023 roku zamiast cieszyć się z rywalizacji w turnieju WTA Finals muszą skupiać się na tym, jak fatalnie przeprowadzana jest ta impreza. O tym, że stadion nie jest w ogóle gotowy na mecze i ludzi z WTA to nie interesuje napisała po meczu z Igą Świątek Marketa Vondrousova.
Mimo zwycięstwa ze strony Aryny Sabalenki również pojawił się mocny komentarz w stronę organizatorów. Niewiele to jednak zmienia, ponieważ Białorusinka we wtorek (31 października) ponownie musi pojawić się na obiekcie, by zmierzyć się z drugą rywalką.
Okrutny bilans dla Amerykanki
Nie ma co ukrywać, że Sabalenka będzie zdecydowaną faworytką w rywalizacji z Jessiką Pegulą. W końcu przegrała z nią tylko w pierwszym bezpośrednim starciu, a później czterokrotnie ograła Amerykankę bez straty seta.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu
Ostatni raz obie tenisistki rywalizowały ze sobą właśnie w WTA Finals 2022. Amerykanka była tłem dla rywalki, która dotarła do finału. Teraz jednak do ich pojedynku dojdzie w momencie, gdy mają identyczny bilans.
Sabalenka w pierwszym meczu w Cancun rozbiła Marię Sakkari 6:0, 6:1. Z kolei Pegula przegrywała z Rybakiną 3:5, by ostatecznie zwyciężyć premierową odsłonę 7:5, a drugą 6:2. A to właśnie Kazaszka wydawała się być faworytką.
Co ważne, końcowa triumfatorka tego spotkania zapewni sobie grę w półfinale. Wszystko za sprawą tego, że będzie miała lepszy bilans bezpośredni od dwóch tenisistek w grupie, a to już będzie premiować jedną z nich.
Powalczą o życie
Z kolei w drugim meczu zmierzą się Maria Sakkari i Jelena Rybakina. Zwyciężczyni tego pojedynku przedłuży swoją szansę na awans do półfinału WTA Finals. Z kolei porażka dla jednej z nich będzie oznaczać brak możliwości gry w kolejnej fazie.
Na przestrzeni całego sezonu zdecydowanie lepiej prezentowała się Rybakina i to ona będzie faworytką tego starcia. Szczególnie, że w tym sezonie była w stanie ogrywać Sabalenkę, a Greczynka dwa dni temu przegrała z nią 0:6, 1:6.
Sakkari pokazała już, że jest mocno podłamana emocjonalnie po bardzo nieudanym meczu z Białorusinką. I gdyby nie to, że z powodu kontuzji wycofała się Karolina Muchova, to nawet nie oglądalibyśmy jej w Cancun. Tym samym wszystko wskazuje na to, że Greczynka w trybie natychmiastowym straci szansę na półfinał.
Plan gier 1. dnia WTA Finals 2023 (niedziela, 29 października):
od godz. 20:30 czasu polskiego
Barbora Krejcikova / Katerina Siniakova (Czechy) - Laura Siegemund (Niemcy) / Wiera Zwonariowa
po godz. 22:00 czasu polskiego
Aryna Sabalenka (1) - Jessica Pegula (USA, 5)
po godz. 23:30 czasu polskiego
Jelena Rybakina (Kazachstan, 4) - Maria Sakkari (Grecja, 8)
następnie
Storm Hunter (Australia) / Elise Mertens (Belgia) - Nicole Melichar-Martinez (USA) / Ellen Perez (Australia)