W Grupie B WTA Finals znalazły się trzy wielkoszlemowe mistrzynie z tego sezonu. Oprócz Igi Świątek (Roland Garros) są to Marketa Vondrousova (Wimbledon) i Coco Gauff (US Open). Czeszkę Polka pokonała na otwarcie turnieju. W środę zmierzyła się z Amerykanką i wygrała z nią 6:0, 7:5. W drugim secie raszynianka miała problemy w wietrznych warunkach, ale wróciła ze stanu 2:4.
Świątek mecz rozpoczęła od zdobycia trzech szybkich punktów, by stracić trzy kolejne. Ostatecznie utrzymała podanie po grze na przewagi. Po chwili z pierwszą próbą serwisową nie uporała się Gauff. Amerykanka wpakowała w siatkę forhend i Polka prowadziła 2:0. Raszynianka dobrze mieszała kierunki i rytm. Była rzetelna i skuteczna w wymianach, solidna w obronie i pewna w ataku. Spychana do defensywy Gauff była bezsilna.
Imponująca precyzją Polka poszła za ciosem i zaliczyła przełamanie na 4:0. Trwała jej totalna dominacja na korcie, a poirytowanej Gauff nic nie wychodziło. Amerykanka nie mogła odnaleźć swojego rytmu i podejmowała nietrafione decyzje. Świątek miała zdecydowaną przewagę w krótkich i dłuższych wymianach. W szóstym gemie jeszcze raz odebrała rywalce podanie. Bekhend w odpowiedzi na nieudany skrót Gauff pozwolił trzykrotnej triumfatorce Rolanda Garrosa zakończyć I partię.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na Instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu
W II secie Świątek straciła kontrolę nad meczem. Zaczęły się pojawiać błędy i ataki z nieprzygotowanych pozycji. Dwa nieudane woleje kosztowały ją stratę podania w trzecim gemie. W piątym miała kolejne problemy, ale tym razem od 0-30 pokazała kilka świetnych akcji i zdobyła cztery punkty z rzędu. Gauff grała coraz solidniej i na korcie rozgorzała twarda walka.
W długim szóstym gemie Świątek miała trzy break pointy, ale Gauff się obroniła. Polka zachowała spokój i ostudziła zapał rywalki. W ósmym gemie nie wytrzymała napięcia i oddała podanie pakując forhend w siatkę. To nie był jednak koniec problemów Świątek. Wiceliderka rankingu zrobiła podwójny błąd i nie popisała się w ataku. Gauff precyzyjnym minięciem forhendowym po linii zaliczyła przełamanie na 5:4.
Zwrotów akcji w II secie było mnóstwo. W 10. gemie Amerykance przytrafiła się katastrofa i oddała podanie popełniając cztery podwójne błędy. To podcięło skrzydła mistrzyni US Open i jeszcze została przełamana. Spotkanie dobiegło końca, gdy wpakowała forhend w siatkę.
W ciągu 89 minut Gauff popełniła siedem podwójnych błędów, a Świątek zrobiła dwa. Polka dwa razy oddała podanie, a wykorzystała sześć z 10 break pointów. Naliczono jej 11 piłek wygranych bezpośrednio i 22 pomyłki. Amerykance zanotowano sześć kończących uderzeń i 31 niewymuszonych błędów.
Świątek po raz czwarty w tym roku pokonała Gauff i podwyższyła na 9-1 bilans ich wszystkich spotkań. Amerykanka jedyny raz lepsza była latem w Cincinnati. Doszło do drugiego starcia tych tenisistek w fazie grupowej WTA Finals. Rok temu w Fort Worth Polka rozbiła Gauff 6:3, 6:0.
WTA Finals, Cancun (Meksyk)
Tour Championships, kort twardy, pula nagród 9 mln dolarów
środa, 1 listopada
GRA POJEDYNCZA
Grupa B (Chetumal):
Iga Świątek (Polska, 2) - Coco Gauff (USA, 3) 6:0, 7:5
Wyniki i tabele WTA Finals 2023
Czytaj także:
Popisowy mecz Huberta Hurkacza. Awans bez strat!
Magdalena Fręch zrobiła to! Trzygodzinna batalia w finale