Dziennikarze Canal+ połączyli się przed meczem Świątek. Zwróć uwagę na to, co się działo w tle

Twitter / Twitter/CanalPlus Sport / W meksykańskim Cancun, gdzie rywalizują najlepsze tenisistki świata, nadal pogoda płata figle.
Twitter / Twitter/CanalPlus Sport / W meksykańskim Cancun, gdzie rywalizują najlepsze tenisistki świata, nadal pogoda płata figle.

Joanna Sakowicz-Kostecka i Żelisław Żyżyński - na kilka godzin przed meczem polskiej tenisistki podczas WTA Finals - pokazali, jakie warunki pogodowe panują w Cancun. No, nie wygląda to dobrze.

W nocy z piątku na sobotę (3/4.11.) polskiego czasu Iga Świątek powinna stoczyć ostatni pojedynek fazy grupowej WTA Finals - z Ons Jabeur. "Powinna" - to słowo nie jest przypadkowe. W meksykańskim Cancun pogoda nie rozpieszcza tenisistek. Jak nie pada, to wieje. Trudno więc cokolwiek planować.

Coś o tym wiedzą: Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina. Ich pojedynek został przerwany przy wyniku 6:2, 3:5. Powód? Warunki atmosferyczne, które storpedowały rywalizację sportową - TUTAJ zobaczysz wymowne zdjęcia z tego meczu >>.

Polska zawodniczka też już "zderzyła się" z fatalnymi warunkami. Ostatnie piłki poprzedniego spotkania (z Coco Gauff) rozgrywała przy bardzo silnym wietrze. - Musiałam się skupiać, by w ogóle trafiać piłką w kort - mówiła Świątek.

ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży

Piątkowy (3.11., a w Polsce to będą godziny nocne z piątku na sobotę) plan gier wygląda tak, że najpierw na kort wyjdą deblistki, potem sędziowie będą chcieli dokończyć mecz Sabalenka-Rybakina, następnie przyjdzie czas na pojedynki w grupie Igi Świątek. Polka wyjdzie na kort na końcu tego długiego dnia.

Jaka będzie pogoda? Joanna Sakowicz-Kostecka i Żelisław Żyżyński - dziennikarze Canal Plus Sport, którzy relacjonują zawody prosto z Meksyku - połączyli się z telewidzami i... Zobaczcie sami.

Duet opowiadał o wiejącym wietrze, zastanawiał się, czy uda się rozegrać mecze, a w tle można było zauważyć falujące drzewa. Widać było doskonale, że siła wiatru jest potężna.

- Wieje niemiłosiernie - nie owijała w bawełnę Sakowicz-Kostecka. - Tak, jak dzisiaj, tutaj jeszcze nie wiało.

Czytaj także: Dominika Cibulkova: Świątek pokazuje moc! Ale mam inną faworytkę do zwycięstwa >>

Komentarze (0)