Mniej więcej rok temu - w pierwszej połowie grudnia 2022 - Saudyjczycy zorganizowali tenisowy turniej pokazowy. W Diriyah Tennis Cup wzięli udział m.in. Aleksander Zwieriew, Nick Kyrgios czy... Hubert Hurkacz. Zawody miały charakter całkowicie towarzyski, ale pokazały organizatorom potencjał tej dyscypliny sportu. A przede wszystkim potencjał marketingowy.
"The Times" właśnie przekazał wiadomość, że mamy kolejny krok w strategii Saudyjczyków. W styczniu 2025 roku w stolicy Arabii - Rijadzie - ma dojść do turnieju z serii ATP 1000. Zawody mają zakończyć się zaledwie na tydzień przed Australian Open. Spowoduje to poważne zawirowania wokół tego turnieju wielkoszlemowego.
A dokładniej wokół mniejszych zawodów w Australii, podczas których tenisiści z całego świata aklimatyzują się przed jednym z czterech najważniejszych turniejów w kalendarzu.
ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży
Jeszcze nie wiadomo, czy Rijad zastąpi inny turniej ATP 1000, czy też pula tak ważnych imprez zostanie po prostu powiększona przez światowe władze.
A to nie wszystko. Od dłuższego czasu pojawiają się spekulacje, że najlepsze tenisistki świata również będą rywalizowały w Rijadzie. To w tym mieście od przyszłego roku (2024) mają się odbyć przynajmniej trzy edycje WTA Finals. Tych samych zawodów, które właśnie padły łupem Iga Świątek (więcej szczegółów znajdziesz TUTAJ >>).
Przypomnijmy, że Saudyjczycy zainwestowali w ostatnich miesiącach setki milionów dolarów w piłkę nożną. Stworzyli rozgrywki ligowe, w których kibice oglądają m.in. Cristiano Ronaldo czy Karima Benzemę. Ale to nie koniec. Jak potwierdził szef FIFA Gianni Infantino, w Arabii odbędą się piłkarskie mistrzostwa świata w 2034 roku.
Czytaj także: Polacy nie mogli tego przegapić. Wielka oglądalność finału z Igą Świątek >>