Na koniec sezonu odbył się coroczny turniej WTA Finals. Rywalizowały w nim najlepsze tenisistki 2023 roku, które wyłonił ranking WTA Race. Zabrakło jedynie Karoliny Muchovej, którą z powodu kontuzji zastąpiła Maria Sakkari.
Wszystkie spotkania można było śledzić na antenie Canal+ Sport, który wysłał swoją ekipę prosto do meksykańskiego Cancun. Mimo że sama organizacja turnieju była daleka od ideału, to jego realizacja wyszła bardzo dobrze, co potwierdzają komentarze internautów, a także oglądalność.
Iga Świątek dotarła do samego finału, gdzie jej rywalką była Jessica Pegula. Pojedynek ten odbył się w poniedziałek, 6 listopada o godzinie 22:30 naszego czasu. Mimo późnej pory wielu kibiców zasiadło przez telewizorami, by wspierać Polkę.
ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży
Nasza tenisistka zwyciężyła 6:1, 6:0 i pierwszy raz w karierze wygrała WTA Finals. Triumf najlepszej obecnie polskiej zawodniczki oglądało ponad 600 tysięcy osób, o czym poinformowała stacja w mediach społecznościowych.
"Z takim wsparciem nie mogło pójść inaczej! Dziękujemy za to, że byliście z nami (i z Igą oczywiście), nawet mimo późnej pory!" - napisano na platformie X (dawniej Twitter).
Mimo że sezon tenisowy dobiegł końca, to jeszcze w 2023 roku zobaczymy w akcji Świątek. Tuż przed świętami Polka wystąpi w pokazowych rozgrywkach World Tennis League w Abu Zabi. Transmisje z tego turnieju przeprowadzi właśnie Canal+ Sport.
Przeczytaj także:
Dwa słowa. Tak Pegula zareagowała na grę Świątek