Została liderką kadry. Zamierza ograć Polskę

Getty Images / Matt McNulty / Na zdjęciu: Leylah Fernandez
Getty Images / Matt McNulty / Na zdjęciu: Leylah Fernandez

Leylah Fernandez została liderką reprezentacji Kanady podczas Pucharu Billie Jean King. Teraz postara się zrobić wszystko, by jej drużyna w czwartek (9 listopada) ograła Polskę. Jeżeli do tego dojdzie, Biało-Czerwone stracą szansę na awans.

Pod koniec 2021 roku Leylah Fernandez otrzymała nagrodę The Canadian Press female of the year. Wszystko za sprawą głosów oddanych przez najważniejsze kanadyjskie media sportowe. Postawiono na tenisistkę, która sensacyjnie dotarła do finału, w którym musiała uznać wyższość Emmy Raducanu.

W 2020 Fernandez okazała się najlepsza w juniorskim Roland Garrosie. Stąd też wróżono jej wielką karierę i po udanym kolejnym roku wydawało się, że i w kolejnym zanotuje progres. W pewnym momencie zajmowała nawet 13. miejsce w światowym rankingu WTA.

Od tego czasu minął już ponad rok, a Fernandez nie przebiła tej bariery. Obecnie plasuje się na 35. miejscu, a w tym sezonie udało jej się wygrać jedynie ciekawie obsadzony turniej w Hongkongu.

ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży

Została liderką

Reprezentacja Kanady podczas Pucharu Billie Jean King musi radzić sobie bez Bianki Andreescu. To pokłosie kontuzji przez którą rolę liderki kadry przejęła właśnie Fernandez.

- W sytuacji, kiedy w drużynie kanadyjskiej zabraknie wciąż walczącej z kontuzjami Bianki Andreescu o sukcesie drużyny Klonowego Liścia zadecyduje z całą pewnością postawa drugiej zawodniczki kraju - Leyli Fernandez - przyznał Peter Figura, kanadyjski fotograf sportowy polskiego pochodzenia.

21-latka na obecny moment bardzo dobrze spisała się w nowej roli. W środę (8 listopada) reprezentacja Kanady zmierzyła się z Hiszpanią. Nie dość, że wygrała to spotkanie z kompletem punktów, to jeszcze bez straty seta.

Fernandez stoczyła zacięty bój z Sarą Sorribes, który trwał aż trzy godziny. A warto nadmienić, że rozegrano jedynie dwa sety. Oba jednak zakończyły się długimi tie breakami, ale oba padły łupem Kanadyjki.

Nie ma wątpliwości ws. faworyta

- W mojej ocenie to Kanada ma większe szanse na zwycięstwo - powiedział nasz rozmówca, znając siłę obu zespołów.

- Mało mówi się o tym, iż Fernandez sklasyfikowana jest wyżej w rankingu deblistek, aniżeli w singlu - dodał Figura.

Reprezentacja Kanady wysłała do Sewilli bardzo mocną parę deblową, którą Fernandez stworzy wraz z Gabrielą Dabrowski. Druga z wymienionych tenisistek, mająca polskie korzenie, notuje znakomity sezon. Ma na swoim koncie triumf w wielkoszlemowym US Open, a ostatnio rywalizowała w turnieju WTA Finals.

Jeżeli chodzi o samą Fernandez, to reprezentując swój kraj, podobnie jak Magda Linette, potrafi spisać się znacznie lepiej niż podczas sezonu. - Należy do tych zawodniczek, które właśnie w rozgrywkach drużynowych, reprezentując swój kraj, grają najlepszy tenis. Fernandez po raz siódmy znalazła się w kadrze Kanady na mecz w Pucharze Billie Jean King, gdzie dotychczas wygrała 11 spotkań, a przegrała tylko 3 - zaznaczył fotograf.

Końcówka sezonu działa na jej formę

W ostatnich sezonach forma 21-latki zwyżkowała w momencie, kiedy rywalizacja zbliżała się do końca. Tak jest również i tym razem, bo w październiku wygrała turniej w Hongkongu, a następnie dotarła do finału w Nanchang, gdzie musiała uznać wyższość Kateriny Siniakovej, którą tydzień wcześniej ograła w walce o tytuł.

- Sezon 2023 będzie jej drugim występem w finałach. Co ważniejsze, właśnie pod koniec sezonu Fernandez gra bardzo dobrze. Wygrała w Hongkongu, w finale pokonała czołową deblistkę świata Katerinę Siniakovą. Był to jej pierwszy tytuł w 2023 roku - podkreślił Figura.

- Poza tym Fernandez znana jest z waleczności i odporności psychicznej. W 2022 roku w rozgrywkach BKJC w dwóch meczach przeciwko bardzo silnym reprezentacją Włoch i Szwajcarii odniosła trzy kluczowe zwycięstwa - przypomniał.

Udany powrót

W poprzednim sezonie Kanada nie wyszła z grupy z uwagi na porażkę ze Szwajcarią. Reprezentacja ta ostatecznie okazała się najlepsza, ogrywając w play-offach Czechy i Australię.

- Mimo trudnej porażki Kanady ze Szwajcarią Fernandez wróciła do drużyny narodowej ze zdwojoną siłą i wolą zwycięstwa. W kwalifikacyjnym meczu z Belgią wygrała oba mecze singlowe oraz deblowy pojedynek. Dlatego też wszechstronność Fernandez i jej sukcesy deblowe mogą zadecydować o wyniku całego meczu - podsumował nasz rozmówca.

Wszystko wskazuje na to, że Fernandez w czwartek (9 listopada) zmierzy się z Linette. Tym samym szykuje się interesujące spotkanie liderek obu ekip, które reprezentując barwy narodowe spisują się bardzo dobrze.

Spotkanie Kanada - Polska rozpocznie się o godzinie 16:00. Wszystkie mecze Pucharu Billie Jean King oglądać można na żywo za pośrednictwem platformy Pilot WP (po wykupieniu odpowiedniego pakietu).

Jakub Fordon, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (0)