Sezon WTA Tour dobiegł już końca. Na zakończenie - w ostatnim meczu WTA Finals - doszło do starcia Iga Świątek - Jessica Pegula. Polka była zdecydowanie lepsza od rywalki - wygrała 6:1, 6:0.
Dla Świątek był to premierowy triumf w WTA Finals. Jeżeli chodzi zaś o Pegulę, to ona po raz pierwszy uczestniczyła w takich zawodach - zarówno w singlu, jak i deblu.
Amerykanka charakteryzuje się wszechstronnością. Gra zarówno mecze singlowe, jak i deblowe. Do tego dochodzi jeszcze mikst.
Jej harmonogram w ostatnich miesiącach był szalenie napięty. Policzono, że w tym sezonie zagrała aż 136 meczów.
Na ten wynik złożyło się 77 singli, 48 debli oraz 11 mikstów. Jej sezon trwał 311 dni (od 31 grudnia do 6 listopada). Rywalizowała średnio co... 2,29 dnia.
Pegula na korcie pojawiała się znacznie częściej niż Świątek. Iga w tym sezonie rozegrała 79 meczów gry pojedynczej i dwa miksty.
ZOBACZ WIDEO: Komedia na meczu polskiej ligi. Nagranie już krąży po sieci
Czytaj także:
> Włoszki dokończyły dzieło. Tym razem nie było tak łatwo
> Australijki odbiły porażkę w Pucharze Billie Jean King. Wciąż są w grze