Stefanos Tsitsipas nie ukrywał, że awans do ATP Finals był jego celem na sezon 2023. - To coś wspaniałego. Przez cały rok niezwykle ciężko na to pracowałem i czuję ulgę, że zdołałem zdobyć kwalifikację - powiedział po tym, jak zapewnił sobie udział w turnieju dla ośmiu najlepszych singlistów roku.
Podobnie jak pozostali uczestnicy, Grek od kilku dni przebywa w Turynie, gdzie przygotowuje się do startu w turnieju. W piątek umówił się na rozegranie sparingowego seta z Alexandrem Zverevem.
Tsitsipas jednak nie dokończył sparingu z Niemcem. Według nieoficjalnych informacji, tenisiście z Aten zaczął doskwierać operowany kilkanaście miesięcy temu łokieć. Z powodu tego urazu nie dokończył udziału w Finałach ATP Tour przed dwoma laty.
Nie wiadomo, jak poważne są problemy Tsitsipasa i czy przerwanie treningu nie było jedynie działaniem prewencyjnym. Faktem jest, że Grek nie ma wiele czasu na odpowiednie przygotowanie. Pierwszy mecz, z Jannikiem Sinnerem, rozegra już w niedzielę o godz. 14:30.
Jeśli 25-latek z Aten zrezygnuje z występu z ATP Finals 2023, jego miejsce zajmie Hubert Hurkacz. Polak jest pierwszym rezerwowym turnieju i wejdzie do rywalizacji w przypadku wycofania się któregoś z uczestników w fazie grupowej.
ATP Finals 2023 odbędzie się w dniach 12-19 listopada na kortach twardych w hali Pala Alpitour w Turynie.
Australijski gwiazdor kończy karierę. Roger Federer dobrze go zapamiętał
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu