Meczem "polskiej" grupy zainaugurowano rozgrywki w ramach United Cup. Do rywalizacji jako pierwsze przystąpiły reprezentacje Hiszpanii oraz Brazylii.
Przypomnijmy, że od tego sezonu doszło do zmian w regulaminie. Mecze składają się już nie z maksymalnie pięciu, a trzech pojedynków. Ma to znacząco skrócić czas rozgrywania spotkań.
Jako pierwsi na korcie pojawili się Alejandro Davidovich Fokina i Thiago Seyboth Wild. Faworytem starcia był pierwszy z nich i dość szybko potwierdził te przewidywania.
ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną
Przy stanie 3:3 w pierwszym secie Hiszpan przełamał podanie przeciwnika i to okazało się kluczem do późniejszego zwycięstwa w tej partii. Nie przyszło mu ono jednak łatwo, dokonał tego dopiero przy czwartym setbolu.
Drugi set to już popis w wykonaniu reprezentanta Hiszpanii. Tym razem nie stracił już ani jednego gema i w efektownym stylu wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie.
Bardziej wyrównany przebieg miało kolejne starcie, w którym Beatriz Haddad Maia mierzyła się z Sarą Sorribes. Sklasyfikowana na 11. miejscu w rankingu Brazylijka dopiero po tie-breaku zdołała zwyciężyć w pierwszym secie. W kolejnym przegrywała już 0:2, aby po chwili zapisać przy swoim nazwisku sześć kolejnych wygranych gemów.
O wszystkim decydował pojedynek mikstów i miał on najbardziej zacięty przebieg ze wszystkich. Długo pachniało trzecim setem, ale duet Brazylijczyków nie wykorzystał dwóch setboli. Rywale wykorzystali to bezlitośnie i odwrócili losy meczu.
Hiszpania pokonała Brazylię 2:1 i objęła prowadzenie w tabeli grupy A. W sobotę (30 grudnia) "Canarinhos" zagrają o życie z reprezentacją Polski. Faworytem będą Biało-Czerwoni.
United Cup, Perth/Sydney (Australia)
Turniej drużynowy, kort twardy, pula nagród 10 mln dolarów
piątek, 29 grudnia
Mecz grupy A: Hiszpania - Brazylia 2:1
Gra 1: Alejandro Davidovich Fokina - Thiago Seyboth Wild 6:4, 6:0
Gra 2: Sara Sorribes - Beatriz Haddad Maia 6:7(1), 2:6
Gra 3: Sara Sorribes/Alejandro Davidovich Fokina - Beatriz Haddad Maia/Marcelo Melo 6:4, 7:5
Czytaj także:
- Ekspert nie ma wątpliwości. Tak Świątek i Hurkacz podejdą do United Cup
- Wielkoszlemowa mistrzyni wraca na kort. Już raz ograła Świątek