Serial "Break Point", który można oglądać na platformie Netflix ma sześć odcinków. W każdym z nich pokazane jest życie jednego zawodnika. W drugim sezonie najwięcej kontrowersji wzbudził odcinek, w którym głównym bohaterem jest Alexander Zverev. Rosjanie są oburzeni.
W odcinku pokazane są kulisy meczu Zvereva z Daniłem Miedwiediewem podczas turnieju w Rzymie. Rosjanin jest w nim przedstawiony jako ten, który na korcie szuka konfliktów, stosuje nieczyste zagrywki wobec rywala, czy kłóci się z sędzią. Przypomniano najbardziej kontrowersyjne zachowania Miedwiediewa.
Głos w sprawie serialu zabrała rosyjska tenisistka Daria Kasatkina. "Chciałabym, żeby w tej historii dzieci brały za przykład tego 'złoczyńcę'. Danya jest najlepszy. Netflix jest do niczego" - napisała Rosjanka w serwisie X.
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie
Rosyjskie media przywołują opinie anonimowych kibiców, którzy krytykują platformę za to, w jaki sposób pokazano Medwiediewa. Zarzucają, że Zverev jest oskarżony o przemoc domową, a temat ten zupełnie pominięto.
Do tej kwestii odniósł się także brytyjski "The Telegraph". "Wybielanie wizerunku Zvereva w tak obrzydliwy sposób jeszcze bardziej obniża wiarygodność serialu" - czytamy.
Na publikacje zareagował też sam Miedwiediew. - Wszystko jest zawsze białe lub czarne. Ludzei wokół mnie wiedzą, jaki jestem na korcie i poza nim. Mam dobry kontakt z prawie wszystkimi uczestnikami touru. Serial to nie jest prawdziwe życie - powiedział Rosjanin.
Czytaj także:
Trwa koszmar gwiazdora. Nie będzie hitu Australian Open
Koniec z "głupimi rzeczami". Danił Miedwiediew chce się zmienić i dojrzeć