We wrześniu 2014 roku Omar Jasika znalazł się na ustach wielu australijskich ekspertów i kibiców. Jako 17-letni chłopak wygrał juniorski US Open w singlu i w deblu. Sukces młodego człowieka dostrzegły media. Niemal natychmiast ruszyła dyskusja na temat jego przyszłości, a Tennis Australia miała mu ułatwić przejście do zawodowego tenisa.
To miało być nowe złote pokolenie
Australijczycy byli przekonani, że w końcu doczekali się zdolnej młodzieży, która przejmie pałeczkę po starszej generacji. Wszystkim marzyły się sukcesy na miarę Lleytona Hewitta. Cmokano z zachwytu, gdy u młodych ludzi dostrzegano potencjał. Zresztą wystarczyło spojrzeć na same nazwiska. Był Omar Jasika, byli także Nick Kyrgios i Thanasi Kokkinakis. Był również Oliver Anderson, ale on odpadł jako pierwszy, bo już w 2017 roku został złapany na ustawianiu meczu.
- Przejście z tenisa juniorskiego do zawodowego to duży krok. Nie każdy jest w stanie tego dokonać w ciągu sześciu miesięcy czy roku. Nie będziesz nagle wygrywać wszystkich meczów na poziomie futuresów czy challengerów tylko dlatego, że odnosiłeś sukcesy jako junior. Będą wzloty i upadki - mówił współpracujący z Jasiką trener Liam Smith, cytowany przez ABC News.
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie
Jasika, syn bośniackich emigrantów, otrzymał dziką kartę do Australian Open 2016. Pokonał Ukraińca Ilję Marczenkę, ale w II rundzie zatrzymał go Francuz Jo-Wilfried Tsonga. Potem był jeszcze nieudany występ w Melbourne w 2017 roku oraz pierwszy tytuł na poziomie challengerów w Burnie. Gdy urodzony na przedmieściach stolicy stanu Wiktoria tenisista grał w turnieju o dziką kartę do Australian Open 2018, pojawiła się szokująca wiadomość, która całkowicie wywróciła jego karierę.
Rozczarował rodziców
Do Jasiki dotarła wiadomość, że otrzymał on pozytywny test antydopingowy. W jego organizmie znaleziono kokainę. W tym momencie świat dla młodego zawodnika całkowicie się zawalił. Bardziej jednak obawiał się tego, jak zareagują na to jego rodzice. Teraz nie ukrywa, że byli wtedy bardzo rozczarowani. - To było trudne. Dwa lata mojego życia. Nigdy nie chcesz, aby twoje dziecko coś takiego przeżyło, dlatego było to dla nich bardzo ciężkie - stwierdził w rozmowie z "The Age".
Jasika otrzymał dwuletnią dyskwalifikację za stosowanie zakazanej substancji. Sponsorzy szybko odwrócili się od niego, a to oznaczało brak funduszy. Podjął pracę jako kierowca ciężarówek, ale obiecał sobie, że już nigdy nie popełnił takiego błędu. Chciał powrócić do rywalizacji na światowych kortach, aby móc odkupić swoje winy.
- To była dla mnie lekcja. Wszyscy popełniamy błędy jako dzieciaki. Było mi trudno, że nie mogłem grać, podczas gdy ten sport towarzyszył mi przez 17 lat mojego życia. To sprawiło, że zrozumiałem, jak bardzo mi tego brakuje. Zdałem sobie sprawę, szczerze przed samym sobą, że chcę znowu być tenisistą - powiedział w rozmowie z Punto de Break.
"Stałem się lepszym człowiekiem"
Powrót na kort opóźnił się, bo świat musiał walczyć z pandemią COVID-19. Na regularne starty zdecydował się dopiero w 2022 roku. Jego ojciec Mitch robił wszystko, aby mu pomóc i został tymczasowym trenerem. Jego dziewczyna Hannah okazała wyjątkowe wsparcie, gdy zgodziła się mu towarzyszyć podczas tenisowych wojaży. A grał w Australii, Tajlandii, Indonezji, Wielkiej Brytanii, Grecji, Czarnogórze, Hiszpanii czy Portugalii.
Australijski tenisista wygrał w ciągu ostatnich dwóch lat siedem turniejów rangi ITF World Tennis Tour. Pozwoliło mu to powrócić do czwartej setki rankingu ATP. Aktualnie zajmuje 341. pozycję w światowej klasyfikacji. Organizatorzy Australian Open 2024 przyznali mu dziką kartę do kwalifikacji. W nich pokonał kolejno Czecha Dalibora Svrcinę, Amerykanina Zachary'ego Svajdę i Jordańczyka Abdullaha Shelbayha.
W poniedziałek Jasika rozegra pierwszy od siedmiu lat pojedynek w głównej drabince zawodów Wielkiego Szelma. Po godz. 7:00 czasu polskiego na John Cain Arena jego przeciwnikiem będzie Hubert Hurkacz. Z gwiazdą takiego formatu dawno nie rywalizował. Mimo tego samego wieku (rocznik 1997) panowie zmierzą się ze sobą pierwszy raz. Portal WP SportoweFakty zaprasza na relację na żywo z ich pojedynku.
Czytaj także:
Iga Świątek poznała drabinkę Australian Open. Wielkie mistrzynie na drodze Polek
Rozlosowano drabinkę Australian Open. Oto droga Huberta Hurkacza