W czwartkowym losowaniu Hubert Hurkacz został rozstawiony z dziewiątym numerem. 26-latek z Wrocławia trafił na tenisistę z kwalifikacji, dlatego musiał poczekać do piątku, aby poznać pierwszego przeciwnika (zobacz drabinkę).
Rywalem naszego reprezentanta został Omar Jasika. Notowany obecnie 341. pozycji w rankingu ATP Australijczyk wygrał trzy trzysetowe pojedynki. Kolejno z Czechem Daliborem Svrciną, Amerykaninem Zacharym Svajdą i Jordańczykiem Abdullahem Shelbayhem.
Jasika był świetnie zapowiadającym się juniorem. W 2014 roku wygrał US Open w singlu i deblu. Potem jednak nie mógł się rozwinąć w zawodowym tourze. Wygrał co prawda challengera w Burnie (2017) i zadebiutował w Australian Open, (2016) ale nie był w stanie osiągnąć Top 200.
Zamiast się rozwijać, Jasika zszedł na złą drogę. W 2018 roku ogłoszono, że został zdyskwalifikowany na dwa lata za stosowanie kokainy. Surowa kara mocno wstrząsnęła młodym Australijczykiem. Tym bardziej że planowany przez niego powrót na kort opóźnił się z powodu pandemii COVID-19. Dopiero od sezonu 2022 zaczął regularnie grać. W ciągu dwóch lat wygrał siedem imprez rangi ITF World Tennis Tour.
Hurkacz i Jasika urodzili się w 1997 roku, ale nie grali ze sobą ani zawodowo, ani w czasach juniorskich. Ich pierwszy pojedynek zostanie rozegrany na kortach Melbourne Park w poniedziałek lub wtorek (więcej tutaj).
Czytaj także:
Nowy sąsiad Huberta Hurkacza w rankingu. Duży awans innego Polaka
Iga odjeżdża. Z samego rana opublikowano najnowszy ranking WTA
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie