Djoković zabrał głos w ważnej sprawie. "To dezorientuje i rozprasza"

PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković w niedzielę awansował do drugiej rundy Australian Open po zwycięstwie z 18-letnim Dino Prizmiciem. Podczas pomeczowej konferencji prasowej Serb nawiązał do spotkania z Chorwatem, ale też wypowiedział się w bardzo ważnej kwestii.

W tym artykule dowiesz się o:

Novak Djoković w pierwszej rundzie Australian Open liczył zapewne na łatwe przetarcie. Rywalem 24-krotnego triumfatora turniejów wielkoszlemowych był bowiem 18-letni Dino Prizmić, który awans do głównej drabinki wywalczył w kwalifikacjach. Pojedynek ten był jednak solidnym testem dla lidera światowego rankingu, który musiał poradzić sobie z solidną grą młodego rywala. Finalnie po 4-godzinnej walce ze zwycięstwa 6:2, 6:7(5), 6:3, 6:4 cieszył się Serb.

Podczas pomeczowej konferencji prasowej 36-latek nie krył słów zachwytu pod adresem Prizmicia. - Gra niesamowicie w obronie, zwłaszcza na backhandzie. Ma bardzo kompletną grę. Wyszedł na boisko z chęcią nie tylko zagrania dobrego seta czy cieszenia się tym doświadczeniem, ale także zwycięstwa - komplementował.

Djoković nawiązał też do bardzo ważnej kwestii, a mianowicie zachowania kibiców na trybunach. Głównie do przemieszczania się w trakcie trwania spotkań. - Rozumiem, że motywem tego jest wzmocnienie i ulepszenie wrażeń dla fanów, prawda? Gramy dla kibiców. Chcemy, aby kibice mieli wspaniałe i ekscytujące wrażenia, gdy są na trybunach. Na przykład Tiafoe jest jednym z zawodników, którzy powiedzieli, że powinniśmy pozwolić ludziom tak jak w innych sportach swobodnie chodzić i mówić podczas meczów - powiedział lider światowego rankingu.

- Rozumiem to i do pewnego stopnia popieram, ale jednocześnie przez całą moją karierę, przez całe życie byłem przyzwyczajony do pewnego rodzaju atmosfery. Kiedy to się zmienia, trochę cię to dezorientuje i rozprasza. Dzisiaj straciliśmy sporo czasu, kiedy wpuszczali ludzi, aby zajęli miejsca, bez przerwy. Nie wiem, czy to na pewno najlepsza zasada, ale rozumiem, że z perspektywy turnieju i kibiców jest to chyba lepsze, bo nie chcą czekać. Chcą móc cieszyć się każdym punktem. Jestem trochę rozdarty między tymi dwoma punktami widzenia - podsumował Djoković.

Zobacz także:
Świetny tydzień Polaka. W finale spotkał się z półfinalistą Australian Open
Oto pierwsza rywalka Fręch w AO. Kiedyś reprezentowała Rosję

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają

Źródło artykułu: WP SportoweFakty